Chodzimy na basen !

2 komentarze

Gdy Hanisława skończyła trzy miesiące postanowiłam zrobić z nią coś pożytecznego, żeby plecami nie przyrosła do podłoża. Tzn., żeby ona zrobiła, bo ja przez trzy miesiące pożytecznie podcierałam jej dupsko, wymieniałam pieluchy i traciłam czucie w sutkach. Odpaliłam Internety, zaczęłam dumać co z takim malutkim dzieciątkiem można zrobić. Mój wybór padł na basen. Chwila relaksu dla mamusi i pożyteczne bo śmigając w wodzie może zgubić kilka centymetrów ten, kto potrzebuje. Ważne było dla mnie wybranie miejsca, gdzie Haniutek będzie pływać. Nie mógł to być zwykły, sportowy basen bo w nim woda stanowczo za zimna. Okazało się, że u mnie w mieście Unikatonia SPA & Wellness (klik) spełnia wymogi basenu dla niemowląt. Zadzwoniłam, podkradłam kartę kredytową Panu Tacie i pojawiłam się z Hanisławą na zajęciach. Pierwsze są indywidualne. Nie chciałam ryzykować histerii dziecka wśród innych niemowląt, bo to mogło skończyć się katastrofą dla mnie, dla innych pływaków i ich znerwicowanych mam/tatusiów. Zajęcia odbywają się przy udziale instruktora, w tym przypadku sympatyczny pan Paweł, w zajęciach uczestniczą też opiekunowie. Przyodziałam Hanisławę we wstrętną czerwoną pieluszkę do pływania, zawinęłam ją niczym naleśnika w otulacz, wbiłam się w bikini i pognałyśmy na basen. Pan Paweł o obcym akcencie zaczął zajęcia od masażu i suchej gimnastyki. Hania rozpływała się na przewijaku a ja próbowałam nadążyć za instruktorem z masażem. Jedną nogę on, drugą ja, jedną rękę on, drugą ja itd., itp. Niestety w masażu zawsze trafia mi się ta strona ciała, którą Hanisława namiętnie wyrywa, być może już dla zasady chce mnie skopać. Później gimnastyka i do wody. Pierwsze zajęcia trwały dosyć krótko bo Hania wielką fanką kąpieli wodnych nie była. Każda kąpiel w domowej wanience kończyła się wrzaskiem, zalaniem kuchni i bujankiem Hanisławy owiniętej szczelnie ręcznikiem co by nam oczu we wściekłości palcami nie powybijała w wersji bujanko- oliwkowanie prawej ręki- bujanko- oliwkowanie lewej ręki- bujanko- pieluszka …
Po przeprowadzeniu wywiadu ze mną, pan Paweł pokazywał po kolei jak posługiwać się z pokurczonym ze strachu dzieckiem tak, by się rozluźniło i jakie ćwiczenia wykonywać tak, by były adekwatne do problemu z jakim się pojawiliśmy na basenie. Można pojawić się też bez problemu. Jeśli ktoś ma czas, pieniądze i chęci, polecam. Sprawa tania nie jest ale warta zachodu a jak komuś się spodoba to można wykupić karnet, który jest korzystniejszy finansowo. Asymetria minęła po kilku wizytach, jeden basen w tygodniu dał nam więcej niż miliony wydane na fikołki w ramach rehabilitacji i codziennie ćwiczenia. Aktualnie na basen chodzimy już trzy i pół miesiąca. Hanisława po wejściu do wody zachowuje się jak leniwiec, daje robić ze sobą totalnie wszystko. Podczas dawania nura zamyka tylko oczy i wstrzymuje oddech, wykonuje bez piśnięcia każde ćwiczenie z panem Pawłem, pożera dmuchanego dinozaura i zapitala na pieska w dmuchanym kole. Wisienką na torcie jest jacuzzi z mamą i tu następuje zdziwienie dziecka, nie trzeba puszczać bąków by leciały bąbelki.

Zalety basenu dla niemowląt:

– Wspomaga prawidłowy rozwój całego organizmu. Hanisława po basenie jest luźna jak gumka w majtkach a ja mam czas na zakupy bo zasypia na długie godziny.

– Rozwija koordynację ruchową dziecka.

– Oswaja dziecko z wodą. Woda to naturalne środowisko każdego noworodka. Niestety w szpitalach często ta relacja jest zaburzana przez położne, które szorują noworodki pod kranami, co często zraża dziecko do wody.

– Basen wspomaga odporność. TRUE! Hanisławie od momentu, gdy chodzimy na basen nie poleciał ni jeden gil z nosa. Być może to zasługa nektaru bogów lecącego z mojego cacusia, być może basenu. A być może pakiet 2w1.

Warunki, jakie musi spełnić basen dla niemowląt:

– Woda musi mieć temperaturę co najmniej 37 stopni. Wbrew pozorom nie jest to wysoka temperatura, czasami Hanisławie chodzi szczena w wodzie, więc gdy tylko zaczyna szczękać dziąsłami, ulatniamy się pod ciepły prysznic.

– Odpowiednie miejsce do przewijania i ubrania dziecka, bez przeciągów, ciepłe. Logiczne? Logiczne.

– Łagodne zejście do wody. Aktualnie Hanisława już sama wskakuje do wody z krawędzi basenu, świeżaki muszą „zejść”.

– Czystość wody. Woda najlepiej ozonowana, chlor bardziej wysusza skórę niemowlaka. Ale z braku laku…

Wszystkie te warunki spełnia Unikatonia SPA & Wellness w Lubinie. Już niedługo ruszamy z konkursem, w którym możecie wygrać godzinny pobyt w strefie SPA w tym ośrodku !

20140221_13065120m stylem na makaron.

2 Komentarzy/e

Skomentuj