Jestem kobietą.

17 komentarzy

Jestem matką.

Karmię i przewijam.
Liczę siniaki, zaklejam plastrem zdarte kolana.
Czytam książki na dobranoc i lepię zwierzątka z plasteliny.
Jestem Picassem z plakatówkami w dłoni, powielającym na życzenie kilkulatka ten sam obrazek: „dom, drzewo i kwiatek pod nim”.
Gotuję zdrowo, wplatając między eko marchewkę i szczęśliwą kurę 100% wieprzowiny z Maka.
Płaczę na przedstawieniach i uczę wierszyków na Dzień Matki.
Chodzę na wywiadówki, pomagam odrabiać lekcje.
Śpiewam do snu.
Zasypiam o 22 po to by o 5 być na nogach.
Krzyczę, wściekam się i mam ochotę wysłać dziecko w kosmos.
Przytulam, kocham i ocieram łzy.
Zawożę do przedszkola i odwożę ze żłobka.
Martwię się i nie śpię nocami.

Jestem też kobietą.

Jestem kochanką. Chcę żebyś mnie pragnął i mi o tym mówił. Chcę żebyś spoglądał na mnie tak jak wtedy zanim moje ciało wydało na świat dwa życia.
Chcę żebyś mnie wspierał. Pomagał w domowych obowiązkach bez względu na to czy również pracuję na etacie czy „siedzę w domu”. Uwierz, wychowanie dziecka to bardzo ciężka praca.
Bywam suką. Wkurzam się o błahostki, o które prosiłam setki razy. Skoro wiesz, że coś mnie wkurza a pomimo to, znów to robisz, czuję, że mnie nie szanujesz.
Potrzebuję bliskości. Potrzebuję żebyś mnie przytulał i mówił komplementy. Chcę byś gładził moją twarz spoglądając głęboko w oczy. Chcę być blisko i żebyś Ty był zaraz obok mnie.
Chcę żebyś trzymał mnie za rękę. W domu, w samochodzie i u znajomych. Chciałabym wiedzieć, że gdziekolwiek sięgnę, spotkam Twoją dłoń.
Zabiegaj o mnie. Zerwij kwiatka przed domem, kup ulubioną czekoladę, proś do tańca gdy gra ulubiona muzyka.
Zaskakuj. Chociaż wiem, że spontaniczność skończyła się razem z macierzyństwem.
Podnieś moją brodę i spójrz w oczy, muśnij ustami moje.
Zapytaj jak mi minął dzień. Pomimo, że „siedziałam tylko” z dziećmi, chcę wiedzieć, że się mną interesujesz.
Zabierz do kina, na kolację. Bądź moim partnerem, miłością i przyjacielem. Nie tylko mężem i ojcem naszych dzieci.
Ocieraj łzy gdy płaczę z bezsilności i przytulaj gdy wzruszam się przy ulubionej książce.
Szepnij w nocy „śpij, dzisiaj ja do niego wstanę”.
Zrób mi śniadanie do łóżka. To nic, że go nie zjem, że nie zdążę.
Zabierz dziecko na trzy godziny, które spędzę z książką, ciepłą kawą  lub mopem.
Chcę wyjść z koleżankami i przetańczyć całą noc.
Chcę napić się wina i pójść do kosmetyczki bez poczucia, że zaraz będę grzała na sygnale do domu.
Chcę głośno posłuchać muzyki w samochodzie.
Chcę usłyszeć komplement zwłaszcza, że dzisiaj czuję się jak kupa.
Chcę żebyś słuchał i słyszał.

Jestem matką. Jestem też żoną, kochanką, kobietą i przyjaciółką. Jestem zołzą, bywam suką. Jestem Żabką, Kochaniem, Myszką i Kobietą, tą od przynoszenia piwa.

Szanuj mnie, kochaj i zabiegaj o mnie. Trwaj, bądź, wspieraj.

Potrzebuję tego.

17 Komentarzy/e
  • anna

    Odpowiedz

    Podpisuje sie pod tym rekami, nogami i co tam jeszcze mam? . lepiej bym tego nie ujela. Trafione w 100%

  • MatkaOlka

    Odpowiedz

    Idealnie…próbowałam właśnie to samo przekazać D. Nie zrozumiał. Po setnym razie też. Teraz juz na pewno dla mnie on jest jedynie ojcem Dziecka a ja dla niego jedynie matka. Może kiedyś też kochanka, ale kogoś innego…

  • Karolina

    Odpowiedz

    Uwielbiam Cię :*

  • Daggy

    Odpowiedz

    Idealne odzwierciedlenie myśli. Super tekst. Lepiej napisac sie juz nie da.

  • Julka

    Odpowiedz

    Też kiedyś smarowałam takie teksty mojemu Mężowi, po czym zwrócił mi uwagę, czy ja robię coś w drugą stronę. Nie tylko bierzmy, ale i dawajmy. To, że oni pracują, a my w tym czasie siedzimy z dziećmi, nie oznacza, że nie potrzebują wolnego popołudnia. Mówi się, że pracująca matka wraca z jednego etatu, żeby pracować na drugim w domu. Wielu mężczyzn też nie siedzi w domu bezczynnie po pracy…

    • blugaj

      masz plusik 🙂

  • Aga

    Odpowiedz

    Nic dodać nic ująć!

  • blugaj

    Odpowiedz

    IMO do przyjęcia nawet bez przymrużenia oka
    ja wszystko rozumiem
    może nawet popieram
    ale
    dlaczego w drugą stronę empatia nie działa?
    wiem że matkowanie zawsze dla Was będzie ważniejsze
    i niestety żebyś pękł to w sytuacji kiedy (Ż)ona cytując „czuje się jak kupa” to słaby punkt wyjścia do czegokolwiek

  • Nieznajoma

    Odpowiedz

    Od dłuższego czasu wchodzę tu i czytam te teksty które publikujesz są tak naprawdę dla mnie wsparciem i podnoszą mnie na duchu sama też od 6m wychowuję córeczkę. Pisz dalej bo super ci to wychodzi

  • kasia. r.

    Odpowiedz

    ale to jest prawdziwe, czuję jakbyś opisała moje uczucia, jakby to były moje słowa skierowane do męża. chyba wszystkie matki potrzebujemy poczuć się jeszcze kobietami, a nie tylko matką, kucharką, sprzątaczką i podobnymi atrakcjami :/

  • J

    Odpowiedz

    pięknie napisane
    ja się poryczałam

  • Szalona Pigułka

    Odpowiedz

    Matko,jesteś genialna! Poryczalam się. Prawie jakbym czytala o sobie z małym s zczegolem,bo czekamy na pierwszego bobasa ?

  • Monika

    Odpowiedz

    Dzisiaj nasza kolejna rocznica ślubu….szybki buziak w przejściu i ot co całe świętowanie…..A ten tekst…dlaczego nie napisałaś go dzień wcześniej?byłby dobrym prezentem…..tymi wszystkimi myślami których od tak dawna nie umiałam ubrać w słowa…teraz już wiem co powiedzieć….dziękuję Ci…

  • Podwójna Mama

    Odpowiedz

    A ja wczoraj zaraz po przeczytaniu zadalam lekturę Mężowi. I… Czekam na efekt. Opisane wspaniale. A dla komentujacych ten tekst że niby nue doceniamy mężczyzn itp. Kochani czytać ze zrozumieniem. Nikt nie mówi że Tatus nie pomaga przy dziecku czy że nic nie robi. Tu chodzi o emocje i uczucia. Coś głębszego niż zmiana pieluchy i mop w akcji. ☺

    • Julka

      Dobrze umiem czytać ze zrozumieniem, bo pewnie do mnie ten komentarz, ale właśnie chodzi mi też o uczucia w drugą stronę od kobiet, każda z ręką na sercu może powiedzieć, że okazuje uczucia mężowi, ale on jest zimny? Czy czekamy na adorację od nich nie dając nic od siebie? Ktoś wyżej narzeka na szybkiego buziaka w przejściu z okazji rocznicy, a czemu sama nic nie zorganizowała?

  • Marika

    Odpowiedz

    Piękne! Tak bardzo pasujące do matki oraz partnerki/ żony 🙂
    Tego wszystkiego pragnie każda kobieta.

  • ELIK

    Odpowiedz

    MATKAOLKA witaj w klubie – mam tak samo, mówienie setki, tysiące razy nic nie przyniosło, żadnej reakcji, jedynie moje cichutkie rozczarowanie gdzieś głęboko skrywane, czego teraz żałuję, bo może trzeba było krzyczeć o swoich uczuciach, a nie spychać je w ciemny kąt. Teraz ja już na nic nie liczę, a spotykam się tylko z pretensjami o to ,że nic nie zrobiłam, i jego niezdecydowanie co dalej…

Skomentuj