Kobieta to świnia.

17 komentarzy

5021666285_baf33e62dc_b

Ot takim ostrym akcencikiem zaczynam dzisiejszy wpis. Komu szpileczka weszła zbyt głęboko, zapraszam w prawy górny róg, potraktujcie mnie czerwonym krzyżykiem. Komu zapaliła się w głowie lampeczka ciekawości bądź w jakimś stopniu i głęboko w sercu się ze mną zgadza, zapraszam do lektury.

Zacznijmy od tego, że nie wierzę w przyjaźń damsko- damską, trwającą długie lata. Oczywiście jak wszędzie, zdarzają się wyjątki i bywa tak, że gdy dwie babki się skumają raz, trzymają się w garści przez całe życie, z małymi, comiesięcznymi przerwami na PMS. Już kilka razy wydawało mi się, że spotkałam „tą jedyną” ale życie miało inne plany i w niedługim czasie częstowało mnie zawodem, niejednokrotnie przypieczętowanym żalem i łzami i kolejną kreską na więziennej ścianie przyjaźni.

Zawsze lepiej czułam się w towarzystwie facetów. Z facetami lepiej mi się uczyło, studiowało i pracowało, trochę gorzej piło bo zazwyczaj moja żywotność kończyła się wtedy gdy ich zaczynała, ale przez wiele lat zdecydowanie nabrałam odporności. Kumple nie kręcili, nie oszukiwali i nie traktowali fochem z kosmosu, z powodu bógwiejakiego, zakrawającego o polski kabaret, gdzie brakowało tylko okrzyku „Ma-a-amy cię!”. Poniżej jeszcze kilka powodów, z powodu których wolę facetów od kobiet.

1. Faceci nie mają PMS-u, na dodatek znoszą mój.

2. Nie kręcą gdy coś im „nie leży”. Oni w ogóle są na tyle nieskomplikowani, że gdy coś im nie pasuje, potraktują cię epitetem z gatunku średnio przyjemnych i (patrz pkt. 1), winę zrzucą na PMS, nie doszukując się w tym psychologicznej głębi. Co więcej, uraczą cię zrozumieniem. Lubią proste rozwiązania i często twierdzą, że jedyne wyjście to wyjście na piwo. Kobieta doszuka się jakiejś głębi w twoim niedostatku humoru, zacznie drapać by doszukać się przyczyny a każde „wszystko ok” potraktuje brakiem ufności. I tak wie lepiej.

3. Gdy w jakiejś sukience wyglądasz grubo, kumpel po prostu powie, że wyglądasz grubo. Nie dotyczy facetów przysposobionych, którzy takim stwierdzeniem ryzykują ciche dni. Kobieta tymczasem podświadomie zaryzykuje stwierdzenie, że jest wyglądasz świetnie, oczywiście z korzyścią dla siebie, tym bardziej jeśli obie jesteście singielkami i wieczorem uderzacie obcasem o parkiet. Któraś z was musi być tą brzydszą koleżanką.

4. Facet nie podłoży ci świni. Nie knuje za twoimi plecami, nie podpieprza by następnego dnia być twoją najlepszą przyjaciółką. Po prostu.

5. Intrygi, brazylijskie telenowele, nic z tych rzeczy. Kobiety lubią sobie urozmaicać czas ploteczkami i życzliwością opływającą w fałsz. Nasz mózg jest już w ten sposób skonstruowany by kreować plany, jak cichaczem dowalić tak, żeby ślad długo czerwienił się przed czyimś nazwiskiem. Facetom po prostu szkoda czasu na pierdoły, jak coś nie gra to przetrzepią się po pyskach, po czym pójdą na piwo.

6. Kobiety rozkładają wszystko na czynniki pierwsze. Problem wagi pierdołowatej urasta do problemu wagi państwowej, można zaobserwować w związkach. Nie wyniosłeś śmieci? Ty NIC nie robisz w tym domu.

7. Są pamiętliwe, oj są. Wybaczyć- wybaczę ale przy bliższej czy dalszej okazji wywlokę na wierzch. Nie ważne, że to było pierdyliard lat temu. Pamiętam i nie zawaham się tego użyć gdy zabraknie mi argumentów.

8. Bywają bezkompromisowe. Amen.

9. Gniew kobiet porusza sferami niebieskimi. Gniew facetów pięściami.

10. Gdy faceta wkurzy baba, mówi że wkurzyła go baba. Albo nic nie mówi, dobry kumpel zrozumie bez słów. Gdy kobieta pokłóci się z facetem, komisja w składzie najbliższych koleżanek wysłuchuje historii współżycia partnerskiego, następnie osądza i wymierza karę. Drżyjcie zastępy mężczyzn.

Oczywiście wymieniać można jeszcze długo. Oczywiście powyższe stwierdzenia to generalizowanie i fakty spisane w mojej 27- letniej pamięci. Kiedy myślałam, że już wyrosłam z obgadywania, z bycia obgadywaną i traktowaną damskim hormonem, nastąpił regres. Jedno jest pewne, na niektóre kobiety, a właściwie na większość, trzeba uważać. I tutaj chapeau bas dla mężczyzn wiedzących jak się nami posługiwać. Jesteście wielcy.

17 Komentarzy/e
  • Matka Córek

    Odpowiedz

    Ejmen! Ostatnio nawet gadałam z małżonem ile razy juz zostalam wydymana przez „kolezanki” i doliczylysmy sie do czterech;) Dramat! Serio boje sie przyjaźnić z babami. Moja dupa nie jest aż tak twarda.

    • matka-nie-idealna

      Ja cię nie wydymam. Słowo ! ;D

      • Matka Córek

        Każda tak mówi 😛

  • paulina

    Odpowiedz

    Nie mam i od czasów zatęchłej podstawówki nie miałam przyjaciółki. Nigdy też nie miałam potrzeby przyjaciółki, może dlatego, że mam rodzeństwo, fajną mamę, która chętnie towarzyszy mi w zakupach tylko po to żeby stwierdzić, że ubieram się jak pajac. Nigdy w podobny sposób nie analizowałam kobiet ale w pełni się z Tobą zgadzam, sama posiadam większość ww. cech i wcale nie chciałabym takiej przyjaciółki jaką ja mogłabym być.
    Baby są głupie.

    • matka-nie-idealna

      Punkt dla ciebie za szczerość 🙂 Jak stare przysłowie mówi „umiesz liczyć, wylicz 7 zł i idź na piwo”. Baby są jakieś inne, PT ciągle to powtarza 🙂

  • Lucyna

    Odpowiedz

    Swięta prawda! baby takie są kiedyś wydawało mi się że mam kilka przyjaciółek dziś została jedna ta od przedszkola:) ta prawdziwa szczera i ta której w 100 procentach mogę ufać :)) chociaż tyle ile Cię przez bloga poznałam a znam go prawie na pamięć to też niezłym materiałem na przyjaciółkę jesteś 😛

    • matka-nie-idealna

      Spoko, pod wpływem robię się szczera i prawdomówna. I robię głupoty. Po prostu nalej mi do pyska… 😀

  • Justyna

    Odpowiedz

    Podpisuje sie pod wpisem. Baby sa dziwne nieobliczalne i czasem bardziej wredne od faceta. Sama baba jestem ale jak twierdzi moj malzonek i inni plci meskiej w moim otoczeniu niestandardowa…..uwielbiam Twojego bloga 🙂

  • Facet

    Odpowiedz

    Pierwszy wpis faceta. Też pod wpływem ( lekkim ).
    A ja za to od dziecka wolałem baby. I to starsze.
    Czy to kolonie. Czy to szkoła. Czy to studia ( tylko przez chwilę )
    Lecz jak to z babami bywa. Moja miała inne stanowisko na ten temat. I znajomość się zakończyła.
    A i faceta kumpla- przyjaciela też nigdy nie miałem a już mam 29 wiosen.
    Raczej nigdy nie potrzebowałem.
    Matka mi mówi że jestem socjopatom. I chyba coś w tym jest.
    Ale po tym wpisie widzę że MATKO , jesteś kobietą idealną niemalże.
    Bo widzieć błędy w myśleniu kobiet to rzecz niemal niespotykana wśród babek
    Hawk

  • Katarzyna

    Odpowiedz

    Oj zgadzam się.
    Apropo punktu 6: https://www.youtube.com/watch?v=vr93BrWPHcw

  • MamaRysiowa

    Odpowiedz

    Brakuje mi tu mojej „serdecznej” przyjaciółki I jej wywodu na temat bólu dupy 😀 Ale już Cię przecież nie czyta… Bo byłaś ze mną na piwie 😀

  • Kruszyzna

    Odpowiedz

    Z punktem czwartym absolutnie nie mogę się zgodzić. Zbyt wielu takich mężczyzn poznałam, którzy dokładnie tak postępowali, jak przypisujesz to kobietom. Większość z punktów uznałabym za, hmm, ogólnopłciowe. Wszystko zależy od sytuacji. Generalnie jeśli ktoś jest świnią, to będzie świnią i płeć nie ma tutaj znaczenia.

    • matka-nie-idealna

      Widocznie miałam pecha do poznanych kobiet. Za to na facecie nigdy się nie przejechałam.

  • Pniazylina

    Odpowiedz

    A ja się wyłamię i powiem, że mam przyjaciółkę z którą zawsze i o wszystkim, wszystko i wszędzie, na trzeźwo i po pijaku. Bywały fochy i „nie odzywam się do ciebie zd***o”, ale zawsze kończyło się dobrze. Wszystkie paznokcie dam sobie za nią obciąć i ona za mnie też. Nasza przyjaźń trwa od zerówki.
    Jesteśmy wyjątkiem na skalę światową, ale obie jesteśmy specyficzne.

  • Kasia

    Odpowiedz

    Święta racja! Mam tak samo, od kiedy pamiętam zawsze miałam więcej kumpli niż koleżanek, zdarzyło się parę, które uważałam za przyjaciółki, a potem w większości przypadków skończyło się to kopem w cztery litery gdy coś było nie po ich myśli i się do nich nie chciałam dopasować. Mam w sumie 3 przyjaciółki, ale też nie na zasadzie codziennych spotkań, godzin spędzonych na słuchawce telefonu. Wiem, że kiedy trzeba to będą, pomogą, a gdy trzeba dadzą kopa do działania. Kiedyś w jakiejś kobiecej gazecie przeczytałam tekst, który zapadł mi głęboko w pamięci 'z przyjaciółką ważniejsze od częstotliwości kontaktów jest ich jakość’ -w 100% się zgadzam. Bliżej siebie mam w większości kumpli, o których szanowny Mężu nie jest zazdrosny 🙂 bo są to nasi wspólni przyjaciele 😉 najbardziej w facetach podoba mi się to, że jest problem to o nim powiedzą, a nie obgadają za plecami. Faceci są mniej skomplikowani, i nie mają PMS-u 😀

Skomentuj