Czy urządzenie odkurzająco – mopujące zastąpi tradycyjny odkurzacz i mop? Test Eufy RoboVac L70 Hybrid.

1 Komentarz

Kiedyś powiedziałam koleżance, że chyba przyszła do mnie „starość”, albowiem zamiast prezentu pod postacią kolejnej biżuterii czy perfum, wolę dostać sprzęt domowy. A już w zupełności jestem fanką sprzętów, które całą brudną robotę odwalają za człowieka. Zwłaszcza, jeśli ma się 175 metrów powierzchni domu, trzy koty, psa, dwa chomiki, mysz, dwójkę dzieci i budowę osiedla za płotem.

Kiedy tylko wprowadziliśmy się do naszego domu, stwierdziłam, że nie obejdzie się bez robota sprzątającego. 7 lat temu jeszcze nie było mopujących cudów, a wybór odkurzaczy samojeżdżących był bardzo ograniczony. Nasza Roomba przez cały ten czas nie miała z nami łatwo. Ilość sierści, kurzu i nanoszonego z dworu brudu (wiosną i latem dzieciaki chodzą boso po dworze, a w większości przypadków ani my, ani goście nie ściągamy w domu butów, kiedy urzędujemy w ogrodzie), była prze-o-gro-mna.

W końcu, po wielu latach dzielnej służby nadszedł czas, w którym nasz robot postanowił odejść na zasłużoną emeryturę, a ja zaczęłam szukać nowego sprzętu (o czym Was informowałam). W głowie siedział mi odkurzacz mopujący.

Test nowego sprzętu.

Na początku grudnia zaczęłam testować robota sprzątającego Eufy RoboVac L70 Hybrid.

Eufy RoboVac L70 Hybrid to robot sprzątająco-mopujący 2w1 o maksymalnej mocy ssącej 2200 Pa, wyposażony w technologię BoostIQ, która automatycznie zwiększa moc ssania, jeśli wykryje, że jest ona niezbędna, aby zapewnić skuteczne sprzątanie.

Odkurzacz posiada nawigację laserową, która w praktyce oznacza tyle, że po rozpoczęciu sprzątania sprzęt skanuje całe pomieszczenie, uwzględniając ściany i przeszkody. Regulowana moc ssania i mopowania pozwala na dostosowanie jej do rodzaju zabrudzeń. Urządzenia możemy używać zarówno tylko jako odkurzacza lub tylko jako mopa. I w przypadku tego drugiego należy wspomnieć, że mopowanie to w rzeczywistości „przecieranie” podłogi z kurzu. W naszym domu, przy dużej ilości brudnych łap sprawdza się to świetnie.

Całość obsługiwana jest przez aplikację na telefonie, a Technologia mapy AI pozwala na wykluczenie pewnych obszarów sprzątania lub mopowania. Na przykład, kiedy w domu są dywany, można zaznaczyć w aplikacji, aby robot ich nie mopował, a moc ssania automatycznie zwiększa się lub zmniejsza po zmianie powierzchni.

To co mnie zdziwiło to fakt, że odkurzacz jest cichy, a sprzątnięcie salonu o powierzchni ponad 40 metrów (powierzchni podłogi) zajmuje mu nieco ponad pół godziny. Niewielki zbiornik wody pozwala na wymopowanie jej dwukrotnie (!). Przy wysprzątaniu całego domu jeszcze nie zdażyło się, żeby urządzenie się rozładowało.

W aplikacji możemy zaznaczyć obszar, który chcemy aby był wysprzątany. U nas zazwyczaj jest to kuchnia.

Urządzenie porusza się wyznaczonym torem, odkurzając i/lub myjąc podłogę. W aplikacji możemy wybrać tryby ssania lub samo mopowanie. Technologia BoostIQ automatycznie zwiększa moc urządzenia w zależności od typu powierzchni. Możemy również regulować ilość podawania wody.
Urządzeniem można sterować zarówno głosowo, jak i ręcznie. W praktyce oznacza to, że w aplikacji mamy „joystick”, którym kierujemy Eufy.
Opcja konserwacji pozwala na bieżące monitorowanie zużycia szczotek oraz filtrów. Urządzenie informuje nas, kiedy konieczna jest wymiana filtra, szczotki lub kiedy należy dolać wody do zbiornika.

Wszystko zależy od standardów.

Padało sporo pytań, czy takie urządzenie zastąpi odkurzacz tradycyjny lub mopa. I tutaj pada newralgiczne: TO ZALEŻY.

Przyznam szczerze, że od 7 lat nie użyłam odkurzacza stacjonarnego. Dla mnie działanie odkurzacza samojeżdżącego jest wystarczające. W przypadku mopa również, aczkolwiek należy wziąć pod uwagę, że urządzenie nie wyczyści zaschniętych plam czy większych zabrudzeń. Myślę, że to w dużej mierze zależy od nacisku części mopującej do czyszczonej powierzchni, bo większe zabrudzenia czasami trzeba „przyszorować”. Przy regularnym sprzątaniu (u nas jest to 2x dziennie), przez okres 1,5 miesiąca tradycyjnego mopa użyłam dwa razy, punktowo.

Czarne skarpetki biegających bez skarpet dzieciaków już nie są u nas problemem.

Czy polecam Eufy RoboVac L70 Hybrid?

Szczerze, nie wiem jak mogłam bez niego wcześniej żyć 😉 To mój ulubiony sprzęt domowy! Mam porównanie z innym odkurzaczem samojeżdżącym, którego używaliśmy przez kilka lat. Przy tej ilości powierzchni w domu, funkcja mopowania sprawdza się bardzo dobrze, a fakt regulowanego dozowania wody sprawia, że podłoga wysycha w mniej niż minutę.

Jeśli macie ochotę ułatwić sobie życie, na hasło: MATKANIEIDEALNA macie 15% zniżki na markę Eufy, po wejściu na stronę: easyuse.pl


Wpis powstał dzięki uprzejmości Eufy.
1 Komentarzy/e
  • Agata

    Odpowiedz

    Kiedyś może sobie sprezentuję, ale póki co musi wystarczyć mi zwykły odkurzacz i mop :’-)

Skomentuj