Dlaczego niemowlak płacze?

23 komentarze

Dwa i pół roku studiów, rozpoczęty drugi fakultet. Miliony matek, ojców i sąsiadek, pochylając się nad swoim pacholęciem zastanawia się „dlaczego on, qwa, tak płacze?”. No to ja wam powiem. Zanim podetniecie sobie żyły albo wyskoczycie z okna, zanim zajedziecie na Amen szumisia, suszarkę a You Tube da wam bana na najbliższe sto lat. Zwłaszcza jeśli jesteście młodymi rodzicami i od kilku dni/nocy szorujecie szczęką panel ze zmęczenia. Poniżej przetłumaczone dziecięce płacze, opracowane na podstawie miesięcznych badań nad obiektem #2.

Płacz*

Cycki.

* Gdzie są cycki? Jeść, jeść, jeść! Cycki, cycki, cycki! Jest! Procedura namierzania na sutek rozpoczęta. Gdzie jest do cholery sutek? Nie mogę trafić!

Ubieranie. Level: Wkładanie przez głowę.

* Co się dzieje? Ciemność, widzę ciemność! Czy ja umieram? – RYK – Widzę światełko w tunelu. Żegnaj mamo… O… Mamo? To ty tutaj jesteś? To tylko body? No przecież wiedziałam…

Kąpiel.

* Topią! Mamo topią mnie! Ja nie potrafię pływać! Mam kroplę wody na brzuchu! Mamo ja nie chcę! Ooo… To jest przyjemne. Zrobiłam siku. Serio, będziesz mnie kąpała dalej w tych sikach?

Kupa.

* Zrobiłam kupę. Jak to nie wiesz dlaczego płaczę? Przecież mówię, zrobiłam kupę. KU-PĘ. No i co z tego, że przebierałaś mnie dwie minuty temu? Jak to nie ma sensu sprawdzać pieluchy? Tam jest KU-PA. Uj z tym, że wielkości paznokcia. Przeszkadza. Uwiera. Odparzy moje pośladunie. To boli. Bardzo, bardzo boli. Mamo, ja nie czuję nóg!

Siku.

* Matka! A dużo ci zostało jeszcze spodenek? Bo wylało mi się z pieluchy. Tak, znowu…

Tęsknota.

* Mamo? Jesteś tu? Mamo? Mamusiu? Jezu, porwali mi mamę. Mamooo! – RYK- O… Już wróciłaś? Jak to byłaś się tylko wysikać? Jak to nie zdążyłaś przeze mnie umyć rąk? Wcale się nie darłam jak twierdzisz. Płakałam tylko troszkę. Nie dotykaj mnie tymi rękami! Nie dotykaj, powiedziałam…

Kawa.

* Kawa? Chyba czuję kawę. Mama lubi zimną więc poczekam z nią, zajmę czymś. A szkoda bo miałam już iść spać…

Praca.

* Chyba słyszę laptopa… To znaczy, że mamie się nudzi. Pora wstać i się nią zająć !

Kangurowanie.

* Mam pokangurować z tatą? Skoro muszę… O! Cycki! Fuuuuj, qwa, co to jest? Ale że jak nie ma w tym mleka? I co to za habazie na klacie? Po co ci w ogóle cycki człowieku? I zdejmij ten sweter!

Samotność.

* Mamooo! Mamo co robisz? Acha, no to rób sobie dalej ten obiad. Mamooo! Co robisz? No i co z tego, że wołałam pięć minut temu. Jak to, nie zdążyłaś w tym czasie zrobić obiadu? Ale mi jest tutaj tak smutno, nudzi mi się. Ponosisz mnie na rączkach? Chyba jedna ci wystarczy do obierania ziemniaków?

Kolka.

* O, coś mi jeździ w brzuchu. To całkiem przyjemne. Czekaj, a jeśli to rak? On na bank wpier*oli mi wątrobę. Jak ja będę żyć bez wątroby? Tatuś mówi, że silna wątroba to podstawa. Mamo, ja nie chcę mieć raka! O… Chyba właśnie wyleciał z pośladków. To nie rak. Przecież mówiłam, że bąk.

Jest jeszcze najgroźniejsza odmiana płaczu o nazwie SNCC (Sama Nie Wiem Czego Chcę). W skrócie: jestem kobietą.

23 Komentarzy/e
  • Edyta

    Odpowiedz

    Super ! Zawsze się zastanawiałam o co kaman , a to tylko słuchać trzeba .
    No i GRATULACJE (oczywiście Gniezno i okolice jest w temacie, wiemy że jest WAS więcej o Nadusie )
    Śliczne te twoje dziewuszki.
    Pozdrawiam Edyta

  • Hania

    Odpowiedz

    The best ?

  • Asia

    Odpowiedz

    MEGA! 😉
    uśmiałam sie z samego rana, mimo ze moja perspektywa to 8h pracy przez pięć dni w tygodniu;)

    Widziałam zdjęcie na fb Nadi[(i)?] z kotem i z profilu to chyba podobna jest do Taty? 🙂

    Pozdrawiam cieplutko.

  • Jadzka

    Odpowiedz

    Jeszcze jedna odmiana! Spać ale nie mogę usnąć!!!Bo ten świat taki fajny, a mi sie chce spać , nie nie chce spać, chce spać, nie nie chce!!! aaaaaaaa i ryk!

    • Sylwia

      Jakbym słyszała myśli mojego syna. Spaaaac (ziew, ziew) spaaaac, łeeeee !! O! Jakie fajne światełko wielości dupy swietika. Popatrze sobie. Dobra. Znudzilo mi sie. Aaaaaa mama spaaac!

  • Jadzka

    Odpowiedz

    a tak w ogole, no nosisz 9 miesiecy a tu cały tato!!!!

    • Dotka

      Ja tego już słuchać nie mogę…
      Szczególnie po bardzo skomplikowanym porodzie 😉
      Chociaż z każdym tyg przypomina bardziej orginalnego siebie niż tatę 😀

  • Ilona

    Odpowiedz

    Haha padam ze śmiechu 🙂 piszesz jakbyś u mnie mieszkała 🙂 to samo mam dochodzi jeszcze gdzie moj smoczek bo wypada jak nim pluje najlepiej ty go trzymaj w mojej buzi a ja sobie pociagne 🙂

  • Agata

    Odpowiedz

    Cudowne! I jakie prawdziwe 🙂
    Dodam jeszcze zmeczenie… w koncu juz od godziny ciezko pracuje: zjadlem (czytaj: wyssalem matce mozg przez cycki), zsikalem sie, a nawet omowilem sytuacje w kraju (czytaj: gugajac zaplulem pol lozka i prawie polknalem gryzak). Teraz padam na twarz (doslownie – czytaj: odkad umiem prawie trzymac glowe lubie sobie popogowac… najlepiej z szczeke matki) i chce SPAC!

  • Ania

    Odpowiedz

    Genialne! Moja 4-miesięczna właśnie testuje poszczególne opcje, wszystkie, jedna po drugiej

  • Kinia

    Odpowiedz

    U mnie w stu procentach sprawdza sie” kangurowanie z tatusiem” 🙂 Mloda uderza glowa w klate meza jak dzieciol gdy jest glodna 🙂

  • mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com

    Odpowiedz

    Nieźle się uśmiałam 😀

  • Anne

    Odpowiedz

    Luv U, siedzęw poczekalni u dentysty i płaczę ze śmiechu 😀

  • Karolina

    Odpowiedz

    Coś w tym na pewno jest. :D:D Typowa kobieta!

  • udomowiona

    Odpowiedz

    ale super! uśmiałam się, wszystkie i o tysiąc więcej przerobiłam z moim M.

  • agnieszka

    Odpowiedz

    you made my day 😀

  • Dorota

    Odpowiedz

    jest jeszcze szantaz.Pewnego dnia uslyszalam z dziecinnego pokoju: „mamo, chodz tu zaraz, mamo! bo bede ci rycal!…” Dokladnie tak bylo. Pamietam dobrze, bo mnie wrylo i zaczelo cos do mnie docierac….

  • S

    Odpowiedz

    Popłakałam się ze śmiechu 😀
    Brawo!

  • arienna

    Odpowiedz

    płaczę ze śmiechu 😛

  • Magdalena

    Odpowiedz

    <3 popłakalam sie ze smiechu 😀 – u nas dosc czesto kroluje ta ostatnia opcja 😉

  • Milena

    Odpowiedz

    Prawda, cała prawda i tylko prawda. I jeszcze:

    Noś mnie. Bujaj. No bujaj, mówię. Może być w chuście. Ale nie siadaj. NIE SIADAJ. Masz być w ruchu, bo inaczej się nie liczy. Jeszcze mi za to podziękujesz, ruch jest zdrowy. O, podskakiwanie jest fajne, możesz kontynuować. Chrrrr…. Hmpf… co? Przysnęło mi się. CO STOISZ??? OBUDZIŁAŚ MNIE TYM STANIEM!!! (ryk)

  • Kasia

    Odpowiedz

    Popłakałam się ze śmiechu 😉 Dorzucam jeszcze dwa powody od mojej niespełna 4-miesięcznej córeczki – spadła mi skarpetka i wychodzi mi ząbek 😉

  • Alicja

    Odpowiedz

    No i teraz wszystko jasne 😀 Że też wcześniej nie miałam takiego słowniczka!

Skomentuj