---

Nie lubię piec, najprawdopodobniej dlatego, że nie potrafię. Każdy mój wypiek kończy się zakalcem, chociażbym trzymała się przepisu rękami i nogami. Pomijając przepisy z Thermomixa, czego raczej pieczeniem nazwać nie mogę, jako że maszyna robi za mnie praktycznie wszystko.

Niewiele lepiej jest z gotowaniem. Gotować potrafię, jednak przed każdym obiadem pojawia się pytanie: „Co dzisiaj?”. Moja wena twórcza kończy się na parówkach, ewentualnie parówkach nadzianych serem.

Stety niestety, moje dziecko kuchnia przyciąga jak magnes. Postanowiłam to wykorzystać i wszystkie prace, które ja ewidentnie spieprzę, powierzam jej.

Ostatnio zrobiła kokosanki. Banalnie prosty przepis, a do tego szybki i przepyszny.

Składniki:

-Dwa jajka
-120g cukru pudru
-200g wiórków kokosowych

Przygotowanie:

Oddzielamy białka od żółtek (Hanka pokazuje w filmie, jak to zrobić w banalny sposób!), ubijamy białka na sztywną pianę. Powoli dodajemy cukier puder (Hanka dodawała łyżką, cały czas miksując białka). Następnie dodajemy żółtka i ubijamy na gładką masę. Na samym końcu przesypujemy wiórki kokosowe i dokładnie wszystko mieszamy.

Na blaszce do pieczenia formujemy kilka kokosanek o wielkości biszkopta. Hania zrobiła trochę za duże, stąd też musiałyśmy wydłużyć czas pieczenia tak, by kokosanki były twarde na zewnątrz i mięciutkie w środku. Zalecany czas pieczenia to 15 minut w 170 stopniach. Musicie jednak pamiętać, że czas pieczenia jest zależny od wielkości kokosanek. Idealnie upieczone są lekko żółtawe/brązowe.

*Przepisów na kokosanki jest w internecie na pęczki. Nam akurat podpasował właśnie powyższy.

A teraz zapraszam Was na filmik, gdzie możecie zobaczyć, jak z przepisem poradziła sobie 6- latka! Zostawcie jej jakiegoś kciuka na YT i subskrypcję. Wynagrodzimy Wam to w rewelacyjnych kokosankach <3

Może Wy znacie jakieś dobre i szybkie przepisy, które możemy wykorzystać w kolejnym vlogu?

Żeby zobaczyć cały filmik, kliknijcie na napis, w górnej części filmu.

---