O tym jak straciłam wiarę w ludzi.

21 komentarzy

„Wszystkie najstraszliwsze rzeczy, które się działy (…) zaczynały się od takich niewinnych rzeczy jak słowa. Słowa są jak naboje”.

Maria Peszek

W moim macierzyństwie nie zliczę momentów, w których na usta cisnęło się „Kurwa ludzie! Co z wami?”. Ten moment nadszedł po raz kolejny wczoraj.

12800225_1053546461357546_3227443276727169746_n

E-mail został wysłany do jednej z największych warszawskich drukarni. Nie apel o jałmużnę, danie na tacę w Kościele czy prośba o strzelenie z procy w prezydenta. Realna prośba o zniżkę dla większej ilości ulotek. Prośba jakich wiele. Prośba o rabat, jakie ja codziennie wysyłałam ze swojej firmy. U mnie to się nazywa negocjacja. Dla innych jak widać, jest to próba wyłudzenia.

Po pierwsze. Właściciel firmy miał prawo odmówić. To jego firma, jego biznes i jego pieniądze. Bardzo często dostaję na FB lub blogu prośbę o udostępnienie apelu charytatywnego. Jeśli udostępniłabym każdy, moja tablica stałaby się jedną wielką organizacją wspierającą. Czasami po prostu odmawiam i staram się zrobić cokolwiek innego, żeby pomóc. Nie weryfikuję co jest prawdą a co nie. Chcę wierzyć ludziom, że są prawdomówni. Właściciel drukarni odmówił, niestety zrobił to w sposób, który nie jest nawet chamstwem. Ja nazwałabym go sku*wysynem ale to niestety obelga skierowana do jego matki. W komentarzach ktoś go nazwał skretyniałym ignorantem. Póki co lepszego określenia nie znalazłam. Jeśli chodzi o formę odpowiedzi, znalazły się dowody na to, że pani Beata nie była pierwszą zaszczyconą tego typu słowami. Wcześniej pan Maciej potrafił odpowiedzieć klientowi „Szkoda czasu na takiego fiuta”. I różne, podobne epitety.

Teraz pora na drugie. Sens płodzenia takich dzieci. O to ten cały dym.

Jestem w 27 tygodniu ciąży. Od miesiąca jestem uziemiona, a w zasadzie ułóżkowiona. Grozi mi przedwczesny poród i nie oszukujmy się, nie jest dobrze. Lekarz na dzień dobry powiedział, że powinnam do porodu leżeć w szpitalu. Gdyby to była moja pierwsza ciąża, pewnie już bym pierdziała w szpitalne łóżko. Jednak sytuacja wygląda trochę inaczej. Nie będę tłumaczyła nikomu swoich wyborów bo składowych jest kilka. To nie jest kwestia czarne albo białe. Moja sytuacja jest raczej z gatunku przesrany bury. Leżę w domu i robię co mogę, żeby #2 zostało jeszcze trochę tam, gdzie jest.

Codziennie modlę się o kolejny dzień ciąży. Mam świadomość tego, że gdyby mała teraz się urodziła, może tego nie przeżyć. Mam świadomość tego, że jeśli przeżyje, może być niepełnosprawna. Równie dobrze może wyjść z tego cało. Płodząc dziecko nie wybrałam opcji „zagrożona ciąża”. Każda kobieta w ciąży zna stwierdzenie „byle zdrowe”. Niestety to nie zawsze jest takie proste.

Sytuacje w życiu są różne. Ludzie są różni. Mają różne przekonania, wiarę i możliwości. Jeden za cholerę nie chce chorego dziecka, drugi będzie walczył pomimo wszystko. I każdemu z nich należy się zrozumienie. Niestety niepełnosprawność nie zawsze widać z poziomu USG czy testów prenatalnych. Kiedy rodzi się dziecko, nie wiemy czy już zawsze będzie zdrowie. Istnieje coś takiego jak rak, wypadek i wiele innych chorób, które odbierają nam sprawność. Panie Macieju.

Ludzie płodząc dzieci, nie zakładają niepełnosprawności. Nikt nie chce mieć chorego dziecka. Niestety życie to suka i niemiłosiernie leje nas po dupie. Jest jeszcze coś takiego jak karma.

Po trzecie, komentarze ludzi.

Słowa są jak karabin. Mogą zabić. Dlatego niektórzy powinni mieć ograniczony dostęp do broni.

„Jak się nie abortuje niepełnosprawnych bachorów a potem chodzi i żebrze to nie wasz problem (…)”.

Ten komentarz znają wszyscy. Mam szczerą nadzieję, że to marna prowokacja. Aż chciałoby się krzyknąć „Zabijcie to, zanim złoży jaja!”. Jeśli rodzice widzieli komentarz, na pewno sobie gratulują córki.

„Żebranie o rabat na chore dziecko jest czymś okropnym i bezdusznym”

Okropnym i bezdusznym to jest urywanie łapek króliczkowi albo odgryzanie głowy wielkanocnemu barankowi. Proszenie o rabat może być co najwyżej szukaniem pomocy. Chociaż jak już wcześniej wspomniałam, osoby pracujące w dziale zamówień w firmach na co dzień wysyłają zapytania o zniżki, rabaty etc. Nie wiedziałam, że żebrzę.

„Niestety nie ma tak dobrze, że jak spłodziłaś lewe dziecko nie zwalnia Cie z tego, żebyś wszystko miała za pół darmo (…). STOP ERROROWI GENETYCZNEJ PATOLOGII”.

Stop debilom. Inaczej się nie da.

I na koniec zostawiłam perełkę. Wypowiedź syna właściciela.

d5e42a78134121c20d232539d193b141,641,0,0,0

Straciłam wiarę w ludzi.

21 Komentarzy/e
  • Magda

    Odpowiedz

    Nie życzę źle ludziom ale teraz chciałabym żeby im się takie chore dziecko urodziło ale zaraz po tym myślę… szkoda dziecka po co ma mieć durnego ojca!
    W dupie się ludziom z dobrobytu przewraca. Zatracają empatię…..

    • matka-nie-idealna

      A ja nie. Po pierwsze – szkoda dziecka. Po drugie – pewnie i tak by się pozbyli problemu.

  • Kamila

    Odpowiedz

    Co by nie napisać i tak nie odda to wpełni poziomu ludzi, którzy wystukali w klawiature te słowa(swoją drogą bardzo odważnie,przez internet, no proszę). Zapewne właściciel drukarni i reszta komentujących nie zdają sobie sprawy że sami są swego rodzaju uppśledzeni, to sie nazywa brak empatii i w ogóle jakich kol wiem ludzkich odruchów. Cóż zwierzęta są bardziej rozumne, ale jak to się mówi :są ludzie i parapety.

  • anna

    Odpowiedz

    Ja tego nie skomentuje bo cisna mi sie na klawiature takie slowa ze …
    Boze skad sie biora tacy ludzie? Co oni maja w.glowie?

  • anna

    Odpowiedz

    Matko nieidealna ja tez lezalam i od 24tc modlilam sie o kazdy kolejny dzien. Wiem. O co to znaczy. Duzo sily zycze. A szyjka dalej sie skraca?

  • Magda

    Odpowiedz

    Jaki ojciec, taki syn. To jest właśnie patologia.

  • Anne

    Odpowiedz

    Cóż… ci „ludzie” pokazali właśnie klasę i swój poziom intelektualny. Dno i wodorosty. Myślę, że przez takie zachowanie zaczną tracić swoich klientów, bo po pierwsze nikt normalny nie chce współpracować z takim buractwem, po drugie w dzisiejszych czasach bycie elastycznym jest mile widziane (u nas też przy rozpoczynaniu współpracy z nową firmą może nie pierwszym, ale zawsze prędzej czy później pojawiającym się jest pytanie o system rabatowania) a zadowolony klient przyprowadzi trzech następnych. Można przecież odmówić i zrobić to w sposób kulturalny. Rozumiem, że otrzymywanie wielu takich zapytań może być w jakiś sposób frustrujące, ale można sobie zapisać wzór NORMALNEJ odpowiedzi i wysyłać ją metodą kopiuj-wklej, Sami zrobili sobie czarny PR. Zresztą czego oczekiwać od ludzi na poziomie ameby…
    Trzymaj się Matko, mam nadzieję, że #2 wytrzyma w brzuszku jak najdłużej i wszystko będzie dobrze.

  • BeeMammy

    Odpowiedz

    Dziwilabym sie jakby po czyms takim mieli jakiegokolwiek klienta.

  • Aga

    Odpowiedz

    Nie wiem czy „zdrowe” dzieci a uposledzone intelektualnie i spolecznie, majace czelnosc pisac takie komentarze, zdaja sobie sprawe z tego co robia. Zycie jest wredne, nigdy nie wiesz co moze obrocic sie przeciwko tobie. Ludzie wiecej pokory! Jak mi sie cos nie podoba to nie czytam, nie otwieram i ignoruje. A powyzsze zachowanie jest dla mnie forma uposledzenia i choroby, bo hejt pleni sie wszech, jak wirus.

  • Ewa

    Odpowiedz

    mysle, ze syn to gimbus. A ojciec to patolog.

  • Polaa

    Odpowiedz

    Nóż się w kieszeni otwiera!!!

  • Azana

    Odpowiedz

    ja też ;( dramat

  • Marta

    Odpowiedz

    Na szczęście istnieje takie pojęcie jak karma. Gdyby ludzie mieli większą świadomość zastanowili by się zanim coś zrobią, powiedzą , bo nie wiedzą jeszcze na swoim poziomie rozwoju , że zmierzą się z tym samym dopóki tego nie zrozumieją.
    Niestety dla większości społeczeństwa daleko jest do słowa : przyzwoitość :(((

  • Marta

    Odpowiedz

    Na szczęście istnieje takie pojęcie jak karma. Gdyby ludzie mieli większą świadomość zastanowili by się zanim coś zrobią, powiedzą , bo nie wiedzą jeszcze na swoim poziomie rozwoju , że zmierzą się z tym samym dopóki tego nie zrozumieją.
    Niestety dla większości społeczeństwa daleko jest do słowa : przyzwoitość :((((

  • Ewa Z.

    Odpowiedz

    Bądźcie w dwupaku jak najdłużej 🙂 trzymamy za Was bardzo mocno kciuki. Zachowania wymienionych panów nie skomentuje bo szkoda mojego czasu. Karma wraca…

  • mamidami.com

    Odpowiedz

    Ja po prostu nie wierzę w to co przeczytałam 🙁 Nie mógł po prostu odpisać, że nie ma takiej możliwości i koniec tematu?! Jak można być tak obrzydliwym typem? I do tego jeszcze synek wart swego ojca. Niektórzy powinni mieć normalnie zakaz rozmnażania się i przekazywania genów skażonych tępotą.

  • Sonka

    Odpowiedz

    Matka-Nie- Idealna,
    Twój blog powinni serwować młodzieży w szkole, jako podręcznik do wychowania do życia w rodzinie. Nie ma dnia żebym tu nie zajrzała. Potrafisz przemycić tyle ważnych treści w konkretnych słowach i bez owijania w bawełnę – edukujesz. Trzymam kciuki za 2, będzie dobrze i tyle, w końcu ma wspaniałych rodziców i super siostrę.

    • Markolcia

      Nie sadze, zeby ktos, kto zwraca sie do kogos per „fiucie”, tu nagle byl czysty. Pewnie mu liczba klientow zmalala, stad oswiadczenie..poza tym duzo slow i oskarzen a bardzo malo konkretow. Skoro ” zawlaszczono” profil drukarni, sprawa powinna sie skonczyc w prokuraturze, podobnie jak w wypadku profilu syna.. A tak w ogole witam Matke, czytam Cie prawie od poczatku i powiem tylko tyle, ze fajnie, ze jestes:-)

  • Joanna

    Odpowiedz

    Aż mnie stelepało jak przeczytałam wypowiedzi tych durniów. Jak można być takim bezdusznym ch**em! Przecież to nie dziecka wina i często także nie matki że urodziło się chore. Ono nie jest gorsze tylko wyjątkowe! Podziwiam każdą matkę która zdecydowała się urodzić wiedząc że maluch będzie chory lub ułomny. Jesteście wielkie!

  • Michal

    Odpowiedz

    Ci faceci są nienormalni…
    Ale mało teraz mormalnych ludzi

    Pozdrawiam

Skomentuj