Share Week, czyli moje miejsca w sieci, do których warto zajrzeć.

5 komentarzy

Trwa właśnie akcja „Share Week” zainicjowana kilka lat temu przez Andrzeja Tucholskiego. Akcja polega na polecaniu przez blogerów innych blogów, które ich zdaniem warto przeczytać.

Długo zastanawiałam się czy zabierać się za ten temat. Głównie dlatego, że… Z reguły nie czytam blogów, a jeśli już mam jakieś ulubione to zaglądam na nie stanowczo za rzadko. Miałam naprawdę duży problem z wybraniem stron, które Wam polecę. W końcu powstało zestawienie, do którego naprawdę warto zajrzeć. Dlaczego? Dlatego, że oprócz pustej rozrywki ci autorzy wniosą coś w wasze życie.

  1. Matka Prezesa.

Trafiłam do niej w momencie gdy okazało się, że mogę mieć problemy z donoszeniem ciąży. Noemi to mama małego Janka, który jest wcześniakiem. Jej blog stał się moim remedium na całe „zło” ciąży. Zawsze gdy tracę nadzieję zaglądam do niej. Na stronie nie przeczytacie o słodko-pierdzącym macierzyństwie, nie zobaczycie zarzyganych lukrem zdjęć, wyphotoshopowanych do granic możliwości. Zobaczycie sarkazm, ostry język i polot. Noemi nie owija w bawełnę, co nie zawsze spotyka się z uznaniem czytelników. To zupełnie tak jak ja ;). Pisze zarówno o życiu trudnym, kopiącym po tyłku jak i o sprawach bardziej błahych.

  1. To w Środku.

Anię poznałam osobiście w zeszłym roku. Prowadzi dwa blogi, z których jeden prawi o niepłodności. Robi kawał dobrej roboty, tworząc miejsce dla kobiet, które walczą o dziecko, które mają problemy z zajściem w ciążę i które być może straciły już nadzieję. Jej strona to nie puste słowa. Ania sama zmagała się z powyższym problemem, poza tym jest położną. Dzisiaj jest szczęśliwą mamą ślicznej córeczki. Rzadziej do niej zaglądam, za to bardzo często polecam.

  1. Kasia Gandor.

Nie dość, że świetna laska (była modelka), to jeszcze inteligentna. Niemożliwe? Kasia jest studentką biotechnologii, którą potrafi przedstawić w tak łopatologiczny i przyjemny sposób, że pomimo iż nauka średnio mnie interesuje, do niej zaglądam chętnie. Do tego Kasirysiki… Musicie to zobaczyć!

Zasady Share Week mówią o trzech blogach. Wiecie gdzie mam zasady? J Stąd też polecę wam jeszcze trzy pozycje, o których nie mogłabym nie wspomnieć. Poniższa kolejność- przypadkowa.

Na kółkach.

Macierzyństwo może być piękne pomimo niepełnosprawności. Marzena i Adam to rodzice mojego zięcia. Jestem totalnie zakochana w Arku a whisky z Marzeną smakuje zajebiście. Życie skopało im tyłki jak mało komu i jak mało kto „kółkowi” się nie poddają, chociaż mają niewiele ponad 20 lat. Już wiem dlaczego Marzena zaczęła trenować MMA! Zajrzyjcie do niech koniecznie, szczególnie do zakładki o 1%.

Dwie Córki.

Ta dziewczyna robi kawał dobrej roboty. Na pewno słyszeliście o akcji #nicminiewisi, której autorką jest właśnie Magda. Co więcej, uświadamia ludzi delikatnie i nienachalnie, opierac się na faktach i doświadczeniu, pokazując piękne kadry z chusto noszenia i zostawiając przy tym wszystkim wybór rodzicom. Gdy ją poznałam, razem z Mamą Rysiową spojrzałyśmy na siebie z miną mówiącą jednoznacznie „Łot de fuk?”. Teraz obie jaramy się printami chust i nosideł a ja wprost nie mogę doczekać się aż moja Tula oplecie #2.

Krystyno, nie denerwuj matki.

Z Michaliną (i z Matką Córek) poznałyśmy się na początku blogowania i bynajmniej nie było to trzeźwe spotkanie. Chyba żadna z nas nie sądziła, że dwa lata później twórczo znajdziemy się w miejscu, w którym teraz jesteśmy. Naczelna polska patomatka, tuż obok mnie. Są wulgaryzmy, jest macierzyństwo bez tęczowego porzygu, są kredyty i zepsute kible.  Zero ściemy, samo życie. Są też niesamowite uczucia bo ta dziewczyna jest wspaniałą mamą dwójki dzieci. Od łez po plucie śliną w ekran monitora, znajdziecie tam wszystko. I do tego język, naturalny niewypracowany. Na żywo jest dokładnie taka sama jak w sieci, zero ściemy.

A wy macie jakieś miejsca  w sieci, które warto odwiedzić? Możecie zostawić je pod tym postem a ja obiecuję zajrzeć. Spamujcie, jak nigdy 😉

5 Komentarzy/e
  • daria

    Odpowiedz

    Ja bardzo lubię posty o Montessori na http://www.nebule.pl

  • Mama

    Odpowiedz

    Zdecydowanie Twój jest moim ulubionym ? Od momentu przeczytania pierwszego wpisu, postanowiłam przeczytać wszystkie ? Jeszcze nie wszystkie się udało, bo łączę to z opieką nad 22 miesięczna Julcią ? Piszesz świetnie i oby tak dalej! Potrafisz poprawić humor nawet po ciężkim dniu…

  • Anna

    Odpowiedz

    Polecam http://www.leoblog.pl/
    Opowieści codziennego zmagania się Leo i jego rodziców z klątwą Ondyny. Nie powiem nic więcej. 😉

    • matka-nie-idealna

      Rodzinę Leo znam już bardzo długo 😉

  • Natala

    Odpowiedz

    Kiedy w maju pierwszy raz przeczytałam twój wpis na blogu, nie mogłam się oderwa. Takie to wszystko z życia wzięte i niekoloryzowane.
    Zaczęłam czytać wszystkie wpisy od początku powstania bloga i zjadam je szybciej niż mój mąż tabliczkę czekolady (a wciąga ją jak batonika ?).
    Więc proszę cię Matko, dla mnie wręcz idealna, pisz bym miała się na kim wzorowac, gdyż niedługa sama zostanę mamą ?

Skomentuj