To jest wpis o sukach.

25 komentarzy

Mam taki problem z ludźmi, że w nich wierzę.

Zdarzyło się razy kilka, albo liczone w setkach, straciłam rachubę, że ludzie mnie podeptali. Wtarli w podeszwę buta, roznieśli po bruku. Każde wstanie z kolan wiele mnie kosztowało. Naklejałam plaster albo amputowałam cząstkę siebie, szłam do lekarza, niekoniecznie ortopedy i reanimowałam swoje poglądy. Wystarczyło, że ktoś się do mnie uśmiechnął, rzucił szybkie „sorry”, prawie jak w podstawówce, kiedy pani nauczycielka patrzy czujnym okiem po bójce na szkolnym korytarzu.

Ja tym ludziom na nowo ufałam, na nowo w nich wierzyłam. Czasami trochę więcej czasu zajmowało mi zapominanie ale wybaczać potrafię szybko. Zwykle za to obrywam po raz drugi, życie rozdrapuje moje prawie wygojone kolana, albo upadam z impetem na ryj po raz drugi a później po raz piąty.

I z reguły ktoś mi mówi, żeby odpuścić. Bo w niektórych nie warto wierzyć, nie warto dawać im swoich emocji i czasu. A ja naklejam te plastry na podgnite już rany, ocieram z policzków resztki soli i mówię „Dobrze cię widzieć”.

Niektórzy ludzie z natury są źli. Może nie z natury, tylko gdzieś tam po drodze zdarzyła się sytuacja, która sprawiła, że wyparli z siebie resztki ludzkości, resztki dobra.

Bo jak na przykład wytłumaczyć fakt, że ludzie na wstępie, zamiast „dzień dobry”, „cześć” i inne przymioty sugerujące o dobrym wychowaniu, łącznie z „witam”, który to jest okazaniem wyższości nad rozmówcą, lecą z chujami pisanymi przez samo ha.

Hamuj przez „h”. Wiem.

Rzecz się działa pod jednym z postów. Sytuacja dosyć zabawna, potraktowana przeze mnie z przymrużeniem oka. Pani stwierdziła kiedyś, że ponad tysiąc złotych na bezpieczny fotelik samochodowy to za dużo. Że ona ma 1500 wypłaty na trzy osoby i dom w budowie. Ja nie wnikam, kto w czym wozi, nosi dziecko. Kto czym karmi, czy śpi z malcem czy pasi słodyczami i czy nazwał Dżesiką lub Brajanem. W dupie mam kto ile zarabia, czy te pieniądze przepija, przeciuchowuje czy lata co miesiąc na Kretę zamiast zainwestować z bezpieczeństwo. Argumenty obijały się o stwierdzenie, że fotel za 200zł niczym nie ujmuje temu za 1500zł i nie szło pani przegadać, pomimo twardych argumentów połowy internetu, krótkiej lekcji fizyki i crash testom, rzuconym na panel rozmowy.

Wczoraj zobaczyłam post, że ta sama osoba rozeznaje się, czy warto wydać na jakiś tam wózek 1500zł. Napisałam grzecznie, acz lekko dwuznacznie, co rozumieć miała prawo tylko ona, że „A pamiętam dyskusję o drogich fotelikach :)”. I się zaczęło.

– A tobie o huj chodzi znowu? Jak już się masz zamiar wypowiadać to na temat postu a nie tylko po to żeby burze zrobić

– Nie robię burzy. Wspominam. I nie przeklinaj do mnie, bo ja nie jestem niemiła ?

PS. Chuj pisze się przez 'ch’

– Będę sobie pisać jak mi się podoba a wspominać to ty sobie możesz swoją chudą dupę z samych kości. Ps. Przestań się wpierdalac tam gdzie Cię nie chcą bo jestem tylko blogerka a to żaden ważny zawód o ile można to nazwać zawodem a robisz z siebie Bóg wie co.. żegnam

– Karolina, chamuj się.

Przeginasz. Nic Ci nie zrobiłam.

– To ty przeginasz.. nie mam zamiaru toczyć z tobą żadnych dyskusji ani na forum ani prywatnie wiec daruj już sobie

– Obrazasz mnie. Trochę szacunku.

– Popatrz na siebie

– Nie masz prawa zwracać się w sposób, w który to robisz.

Czy ja mówię coś na temat Twojego wyglądu? Nie.

Z resztą. Nie mam zamiaru znizac się do poziomu szczeniackich odzywek.


– Ja przynajmniej robię to grzecznie.

A Ty jesteś wulgarna

– Właśnie czytam

A. Ty nie?

– Wyzywasz i obrazasz.

Powiem Ci tak
A propo chudej dupy. Za dużo pieniedzy i życia kosztowało mnie leczenie z kompleksów. I wiesz co jeszcze? Rok temu między innymi z tego powodu chciałam popełnić samobójstwo. Ja już nie będę z Tobą dyskutowała. Ale następnym razem zastanów się jeśli napiszesz do kogoś w ten sposób bo nie wiesz jaka historia za nim stoi.


– No właśnie następnym razem zastanów się zanim komuś dosrasz głupim komentarzem bo ktoś może być w identycznej sytuacji jak ty

– To nie daje Ci prawa do obrażania kogoś. Tyle w temacie. Naprawdę nie chcę już z Tobą rozmawiać. Przeszłam długą terapię i cholernie ciężką depresję, żeby jakąś obca osoba odzywala się do mnie w ten sposób. Nie wiem dlaczego jeszcze z Tobą dyskutuje.

– Stwierdzenie faktu nie jest obrazą. I uwierz że nie jesteś jedyną z problemami zdrowotbymo, nie tobie jednej świat się zaczął walic. I nie będę miała szacunku do Ciebie bo ty nie masz go do mnie. A skoro nie chcesz że mną dystutowac to przestań mnie nadal atakować i skończ wreszcie ta głupia dyskusje


 

Może niepotrzebnie się wpierdoliłam. Zrobiłam to w sposób niewinny i wcierający w podłogę wszystkie finansowe argumenty poprzedniej rozmowy. Bo jeśli ktoś mówi, że nie ma pieniędzy a później wywala 1500zł na wózek bo ma takie widzi mi się, nie jest dla mnie osobą słowną i godną jakiejkolwiek dyskusji. A przynajmniej udowadnia, że jego argumenty w poprzedniej rozmowie były tylko próbą przegadania.

Zastanawiam się, w którym miejscu kończy się obrażanie a zaczyna mówienie prawdy? W którym miejscu chamstwo ustępuje miejsca opinii? I odwrotnie. W którym miejscu opinia przestaje być opinią a zaczyna być obrażaniem? Rozmowa trwała długo a ja podczas niej prosiłam dziewczynę, żeby się uspokoiła i mnie nie obrażała bo ja tego nie robię.


Dlaczego to udostępniam (och jaką miałam ochotę puścić w obieg dane osobowe ale kto miał wiedzieć, ten wie)?

Pierwotnie udostępniłam post z częściowymi danymi tej osoby tylko po to, żeby nie mogła czuć się bezkarna w sieci. Żeby poniosła konsekwencje swojego zachowania. Później pomyślałam, że nie warto zniżać się do poziomu rozmówcy. Karma jest kobietą. Czyli suką. Wróci w najbardziej odpowiednim momencie.

Nigdy nie wiecie, kto siedzi po drugiej stronie monitora. Nie wiecie jaką ma historię, co przeżył i jak wiele go to kosztowało. Ja swojej historii się nie wstydzę, pisałam o niej nie raz. Wiecie, że przeszłam ciężką drogę, podczas której zdarzały się momenty krytyczne. Wiecie, że miałam depresję i walczyłam z nią półtora roku. Że wygrałam.

A później przytrafia się taka osoba, która w jednym momencie może zetrzeć wszystko w proch. Może zniszczyć lata terapii tylko dlatego, że nie troszczy się o samopoczucie innych.To się nazywa egoizm. To się nazywa agresja. Miałam cichą nadzieję, że kiedy przeczyta ile mnie kosztowało dojście do tego momentu, w którym jestem teraz, ocknie się i przestanie. Nie przestała.

Ja jestem silna. Ktoś inny może nie być. Z takich sytuacji rodzą się dramaty. Ja mam w dupie zdanie nic nie znaczących dla mnie osób (przykre jedynie jest to, że ta osoba jest siostrą mojej przyjaciółki ze szkolnej ławy i kelnerowała nawet na moim ślubie). Ktoś inny może wziąć to do siebie. I nie rozchodzi się tutaj o temat, o sens rozmowy. Chodzi o szacunek do drugiej osoby. O branie odpowiedzialności za niego.

Czy w momencie, kiedy dowiadujemy się historii drugiego człowieka a nadal go obrażamy to jest to już nękanie?

Przeraża mnie całe kobiece społeczeństwo. Zarazem cieszę się, że nią jestem i nie cieszę. Bo faceci mają z nami przejebane. Bo jesteśmy przyszłością tego świata. Bo zarazem możemy go bardzo prosto zniszczyć.

W czasach kiedy musimy stać ramię w ramię, kiedy powinnyśmy się wspierać i być przy sobie, my przykładamy sobie noże do gardeł. Kiedyś mama mi powiedziała, że dziewczynki są gorsze niż chłopcy. Dzisiaj wiem, jak dużo prawdy było w tym stwierdzeniu.

Z jednej strony jesteśmy uczuciowe, empatyczne a z drugiej niedaleko nam do pozycji egzekutora. Z jednej strony walczymy ramię w ramię w marszach o wolność a z drugiej podkładamy sobie nogę przy pierwszej lepszej okazji.

I wreszcie, ile z nas jest cwane anonimowo a osobiście spuści wzrok? I ile z nas nie liczy się z konsekwencjami słów?

#bądźkobietą
#niebądźsuką

25 Komentarzy/e
  • Ola

    Odpowiedz

    Ta kobieta wydaje się być chamska z natury.Brak słów na to.Skoro ma trójkę dzieci i 1500 zł to nie pracuje i niestety śmierdzi mi patologią(Tak samo jak słownictwo I brak zasad ortografii) Do dziś pamiętam epitety pod moim adresem odnośnie chudosci,braku cycków itp…To prawda.Zostaje to na długo w człowieku. Jesteś silna i to dobrze 🙂 Pozdrawiam serdecznie

  • prawniczka-nieidealna

    Odpowiedz

    Droga Autorko powyższego wpisu, chciałabym Cię poinformować, że za wykorzystywanie wizerunku oraz danych osoby która nie wyraziła na to zgody a dodatkowo za oczernianie jej za pośrednictwem środków masowego przekazu podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienie wolności do lat 2. A dodatkowo osobie tej przysługuje prawo do zgłoszenia nawiązki lub Sąd może zobowiązać Cię do wpłacenia odpowiedniej sumy pieniężnej na cel społeczny.
    Także proponuję abyś zaprzestała obrażać publicznie niewinną dziewczynę i załatwiła tę sprawę prywatnie.

    (podstawa prawna art. 212 k.k.)

    • matka-nie-idealna

      Biedną? ?
      Po. Pierwsze nie upubliczniłam żadnego wizerunku ani danych osobowych w poście. Po drugie – nikogo nie oczerniam. Po trzecie, ta osoba obrażała mnie, nie ja ją. Po czwarte – wiem, że jesteś od niej. Po piąte – niech zgłasza. Nic mi nie grozi.

    • matka-nie-idealna

      PS. Słaba z Ciebie prawniczka. Bo zanim cokolwiek zostało wrzucone, było konsultowane z prawnikiem.

      Nie, nie załatwię nic prywatnie. Bo prywatnie nic do tej dziewuchy nie dociera. To jest egzemplarz nierefirmowalny. Bo jeśli po takich słowach się nie ogarnęła i nie przestała mnie obrażać to nie ma dla niej nadziei.

  • Justyna

    Odpowiedz

    Przykro mi że Cię to spotkało. Szkoda że ta dziewczyna ma takie zbyt wysokie mniemanie o sobie…. i skoro korzysta z internetu to czemu tam nie znajdzie wiadomości na tak ważne tematy jak fotelik, wózek można kupić używany i wcale nie trzeba wydać 1500 zł. Ludzie w sieci czują się jakoś bezkarnie a przykro że tak zachowuje się osoba która osobiście Cię zna. Karma wróci ! I niech ją pożre i wypluje drugą stroną!!

  • Dorota

    Odpowiedz

    Standardowo – wypominamy komuś błąd czy w tym przypadku ewidentne kłamstwo (brak kasy na fotelik i krytyka a po chwili kwestia kupienia drogiego wózka) i ta osoba atakuje i to w najgorszy możliwy sposób. Wulgaryzmy i oczywiscie tekst o wyglądzie – wiedząc że to może zaboleć. Jak dla mnie ta pani ma ewidentnie problem sama ze sobą. Dobrze, że o tym napisałaś – następnym razemmoże jednak się zastanowi zanim bedzie chciała kogoś obrazić czy skrzywdzić !!! Niestety masz rację, że to kobiety głównie ze sobą walczą w tym internecie 🙁 Wiedzą jak zranić najbardziej.

  • Gosia

    Odpowiedz

    Mysle ze masz bardzo duzo osob ktore pozytywnie odbierają twoj blog i naprawdę szkoda Twojego czasu i energii na komentarze prowokacyjnych wypowiedzi ze strony tej pani ktora psychicznie na pewno kiepsko sie czuje bo syczy jadem nawet na forum. Grunt to nie dac sie sprowokować bo i tak po calej batali czlowiek ma nie smak i dalej mysli i katepluje…. Nawet pisze post jsk wyzej w tej sprawie. Swiata nie ulepsxysz… Zawsze sie znajda tacy ludzie w otoczeniu.. Trzeba sie tylko pilnować zeby nie dac sie nie zniechęcić i zepsuć takiej osobie-wtedy wygrasz .bo inaczej one chca abys sie czula slabo i niepwnie-wampiry emocjonalne.glowa do gory-rob to co kochasz …nie 1 nie ost taka sytuacja 😕

  • Iliba

    Odpowiedz

    Trochę nie rozumiem w jakim celu w ogóle skomentowała Pani post tej ” znajomej”?Żeby ją zaczepić?Obecnie jestem po 1,5 rocznej walce z w.w chorobą i myślę, że szukanie i robienie takich zaczepek , to nie zbyt dobry pomysł na miłe samopoczucie bądz też jego poprawe….Ja poznałam tą chorobę i doszłam do wniosku że przejmowanie się bzdurami to nalepszy sposób…Dużo Pani postów mi się podobało ale tego mogłam jednak nie czytać..niestety…Pozdrawiam, życzę zdrowia i czekam na fajniejsze posty

  • Drama

    Odpowiedz

    Nie rozumiem tego szału pał. Na zdjęciach i w postach słodko pierdzaco a i tak na inatastories wozisz dziecko przodem wiec …?i Wiem ze przeszlas depresje ale ciągłe wyręczanie sie nią tez nigdy nie da Ci choc krzty wolności od niej. Ogolnie kiedyś to byl spoko portal. Teraz coraz czesciej mam wrazenie ze czytam dramy. A jak nie dramy to w polowie rynsztoku niby fajnych zabaw słowem wychodzi slabo. Piszesz ze czlowiek w tych czasach wywyzsza sie mowiac Witam. W niemal kazdym Twoim poście juz nie widac starej Nieidealnej tylko kogos kto poprzed slowotok przekleństw chce pokazać swoją wyższość, siłę. Nie rozumiem co tu sie dzieje ostatnio… najpierw te zegarki z kosmosu wzięte reklamowane na stronie gdzie wsparcia szukaja zdołowane matki chcac znaleźć podbne sobie, potem w ogole brak zrozumienia no bo wisi Ci kto jak nazywa dziecko ale wpierdolisz sie w jego bezpieczenstwo. Jesli wisi ci czyjes dziecko niech tak zostanie. Tyle. Przestań nakrecac dramy i wierszem wypierac sie z ich udziału.

    • matka-nie-idealna

      Owszem. 5-latkę. Nadia tyłem.

      • Drama

        Śledzę Twoj blog od dawien dawna gdy jeszcze bylo spoko. Pamietam foty gdzie hania młodsza nie jezdzila tylem. Dopiero gdy dorobilas sie fotelika sadzasz mlodsze. Nawolujesz do tego by pomagac sobie nawzajem bo wiesz jak roznie bywa w macierzynstwie a. Ty jedziesz po matkach ze nie maja siana na fotelik? Okropnie to płytkie. Rozumiem bezpieczeństwo…ale kazdy ma swoją historie często mowisz, czesto piszesz, a robisz drugie. Za chwile znow znikniesz ładować baterie i wrocisz bo zatesknisz. Mówiąc do takiej liczy odbiorcow powinnaś miec troche pokory. Podsuwaj mozliwosci, dziel.sie z.nami nadal, ale nie gniec nas tym co co masz, a inni nie. Mozna zupełnie inną drogą nawołac do tego samego.

        • matka-nie-idealna

          No i tutaj się mylisz. Nie kiedy się dorobiłam tylko kiedy moja świadomość była na tyle duża, że przy drugim dziecku zdecydowałam o rwf. Przy Hani o tym nie wiedziałam.

          • Drama

            Daj wiec czas wszystkim by przyszla i do nich ta świadomość. Miło ze chcesz uświadomić i nakierowac abysmy wszystkie chronily w ten sposób dzieci ale nie mozesz wchodzic komus w zycie do tego stopnia, gdzies widzialam taki komentarz ze 1500zł to nic takiego i kazda z nas powinna w to zainwestowac bo to mozliwe ze ratunek życia w czasie wypadku. Jasne. Zgadzam sie. Sama mam syna ktorego bym piersią oslonila. Ale moja sytuacja w tej chwili nie pozwoli mi na taki fotelik. Myślałam ze nas rozumiesz, ze wszystkie jestesmy rowne i wspieramy sie nawzajem. Widac nie rozumiesz nic. Piszesz o sobie. Nie o nas. Gdzie w programach dumnie wypinalas piers mowiac o depresji z ktora wiele z nas by sie nie utozsamilo gdyby nie blog. A Ty nagle piszesz bo naszlo cie olsnienie ze nie ma wymowek dla bezpieczenstwa. Są. Choc mogłabym skroic sie dziecku i nakarmic sobą, dam mu wszystko. A tamtym i jeszcze dzis tym wpisem zlamalas mi serce i zerwalam nasz kilkuletni zwiazek. Nie kazda z nas jest w stanie dorownac ci kroku . I nie musisz w postach straszyc.rozmazanym na szybie dzieckiem, bo mamy szajs a nie fotelik. Moze w koncu i ja bede tak samo jak ty po swojej wyboistej drodze w tym samym punkcie co Ty i bede mogla zabezpieczyc dziecko nawet tym fotelikiem za 1500. Naprawde sie staram. Dziekuje. Juz koncze drame.

          • matka-nie-idealna

            Ale tu nie chodzi o fotelik. Przeczytaj post jeszcze raz. Napisałam w nim, że nie interesuje mnie kto w czym wozi ale rażą mnie porównania fotelików za 200zł do tych za 1200, kiedy ludzie podają argumenty. Temat nie jest o fotelikach. Zupełnie. Czytaj ze zrozumieniem, proszę 🙂 Szerokiej drogi.

  • Natalia

    Odpowiedz

    A ja tak nie o tych sukach, a o wierze w ludzi. Nie wiem czy imię nas zobowiązuje żeby być takimi miękkimi fajami, czy co to jest. Ale tez wybaczam zdecydowanie zbyt szybko. Czasem sama siebie za to karce. A za chwilę znów wybaczam i dostaje po dupie… Chyba Natalie już takie są. A takim szajsem szkoda się przejmować. Oby nigdy nie doświadczyła różnicy w foteliku za 200 i 1000 zl

    • matka-nie-idealna

      ❤️

      • Anna

        Dziewczyny po co ta nagonka na matki ktore nie stac na fotelik za 1000? Myslalam ze to strona dla Mam. Mamy dla Mam. A tymczasem sama autorka przybija piątki a pluje na te ktore pewnie z zaniedbania – tak myslicie- nie postawią na bezpieczeństwo. Oj porobiło sie…

        • matka-nie-idealna

          Następna. Gdzie tu jest nagonka na takie osoby? To nie jest wpis o fotelikach!

  • natalia

    Odpowiedz

    jej dziecko jej fotelik jej auto.ona dba o bezpieczenstwo to w razie stłuczki czy wypadku jej dziecku stanie sie krzywda. po co na sile kogos uswiadamiac, napisalas o fotelikach kto chcial to wzial do serca twoj artykul i sie zastosowal. dla kogo nie jest to sparawa wazna to go olal. powodzenia ?

  • Magdalena

    Odpowiedz

    Słuchajcie, mnie się wydaje, że nie powinno być przyzwolenia na jakiekolwiek chamstwo. Już nie raz przerabiałyśmy temat hejtu w sieci, szczególnie tego babskiego. Każda kiwa głową, przytakuje, że to złe, a potem jak tylko się da, to wbija szpilę jak tylko nadarzy się okazja. Nie! Tak nie może być! To jest przemoc psychiczna, to grzech przecież 5 przykazaniu, to zwykła podłość. Internet stał się teraz miejscem, na wylewanie pomyj na innych. Takie zachowania powinno się piętnować! Razi nas to, że ktoś komuś zwrócił uwagę, ale już to, że potem ten ktoś zmieszał drugiego z błotem już nie. Reagujmy! Ja jestem taką huraoptymistką, że wierzę, że kiedyś dziewuchy zjednoczą się i będą mówiły jednym głosem, a nie pyskowały do siebie gdzie i ile się da. Amen 🙂

  • blablinska

    Odpowiedz

    Pomijajac kwestie braku kultury osobistej tej osoby zastanawia mnie, co Cie podkusilo, zeby komentowac zachowanie tej osoby. Nikt nie lubi, jesli wytyka mu sie brak konswekwencji. Kulturalny czlowiek powie: nie wtracaj sie, to moja decyzja, na co wydaje pieniadze. Niekulturalny odpowie inaczej. A jeszcze jak ma gorszy dzien, to i uzyje wszystkich srodkow, zeby komus dopiec. Naprawde nie warto wdawac sie w takie dyskusje i dolewac oliwy do ognia. Zwlaszcza, jak sie wie, ze nerwy i stres nie sluza.
    PS. Zastanow sie, czy Ty tez zawsze w 100% zawsze sie trzymasz tego, co mowisz albo piszesz?
    PS. A jak nastepnym razem ktos bedzie ocenial Twoja pupe, podziekuj za komplement.

  • Patrycja

    Odpowiedz

    Pamiętam Twój wpis jeszcze z dawien dawna jak nie można Cię było przekonać do wożenia tyłem. Bo wrzeszczy, bo histeria, bo spróbujcie jechać z drącym papę dzieckiem. Wtedy Twój post też był skierowany w styl „niech każdy robi co uważa za stosowne”. Pamiętam to, bo ja wtedy woziłam tyłem, mamy dzieci w niemal identycznym wieku i Twoje stanowisko wtedy brzmiało mniej więcej jak Pani z posta.
    Myślę, że oczekiwałaś innej reakcji, a teraz siłą próbujesz nam wmawiać, że nie wiemy co czytamy. Czasem warto powiedzieć, że jednak może się przegięło. Zdanie z depresją było słabe, rozumiem, że trzeba ważyć słowa bo coś tam przeżyłaś. Każdy z nas przeżył, być może Pani z posta też. Zareagowała być może za ostro, ale jak by mi ktoś tak chamsko się wpierdzielał to być może też za którymś razem by mnie poniosło. Sama wożę tyłem, ale na siłę nie uświadamiam i nie zaglądam ludziom do portfela. I tak, mogę potraktować się krzyżykiem mając to w jajku, ale jestem z Tobą od baaardzo dawna i wierzę, że po prostu ten post był wynikiem zmęczenia materiału, impulsu, gorszego dnia.

    • matka-nie-idealna

      Problem w tym, że w dyskusji o fotelikach nie ja byłam główną wypowiadającą się. A jak wspomniałam, moje zdanie dotyczyło jedynie porównania jakości fotelika za 200zł do tego za 1200. Nic więcej. Nie mówiłam, że ktoś ma wozić dziecko tyłem, tylko że nie zgadzam się z tezą o jakości. Przeczytaj post jeszcze raz. Napisałam, że nie wnikam w czym kto wozi ale nie cierpię jak ktoś coś wmawia, „bo tak”.

      I nie, to nie jest zmęczenie materiału. To próba pokazania, że ludzie nie liczą się z konsekwencjami swoich słów.

  • Anja

    Odpowiedz

    Wsadziłaś kij w mrowisko… Z chamstwem nie wygrasz. nie oczekuj zrozumienia, litości czy współczucia od osoby totalnie bez empatii. Zrobiłaś błąd, że w ogóle zaczepiłaś. „Drogim” (czyt. z testami) fotelikiem nie polansujesz się po ryneczku a drogi wózeczek to i do butów i do torebki dopasować można. Takie osoby nie zrozumieją dlaczego niektóre foteliki są droższe. Bardzo cię lubię czytać, jesteś prawdziwa i nawet podczas takich „wpadek” pokazujesz że jesteś „tylko” kobietą. Matką nie-idealną 🙂 . Gorąco pozdrawiam.

  • Kasia

    Odpowiedz

    Ale to o karmie normalnie kradnę …. świetne . Mogę ? 🙂
    Takich kochana nie przegadasz . Nagorsze jest to że „cham” wymaga kultury do samego siebie ale on nie bo nie musi . Buuuu

Skomentuj