Pewnego dnia, kiedy moje włosy posiwiałe od Waszych młodzieńczych buntów, skryją się pod farbą w kolorze brudnej rudości, usiądziemy przy stole i wspomnimy w jakim świecie przyszło Wam dorastać.
A przyjdzie Wam dorastać w kraju gdzie za usunięcie ciąży zagrażającej życiu, kobieta może iść do więzienia. Gdzie ofiara gwałtu musi urodzić dziecko swojego oprawcy. Gdzie mężczyźni decydują o kobiecej macicy.
W kraju, w którym rodzinom odbiera się ostatnią szansę na poczęcie dziecka.
Przyjdzie Wam dorastać w kraju gdzie obowiązkową lekturą szkolną jest film „Smoleńsk” a każdy apel szkolny zacznie się apelem smoleńskim.
W świecie gdzie imigranci mają więcej praw i przywilejów niż obywatele. Gdzie obcokrajowcy w ramach swojej „wdzięczności” gwałcą, niszczą, kradną i leją po mordach.
W kraju, którym rządzą osoby oderwane od rzeczywistości.
W świecie, w którym za bycie czarnoskórym, gejem czy facetem w przebraniu kobiety można dostać w ryj na ulicy.
W kraju gdzie szybciej możesz liczyć na cudowne uzdrowienie niż dostanie się do specjalisty.
W kraju gdzie większe znaczenie od umiejętności i wykształcenia mają znajomości.
W świecie gdzie wyjazd na wakacje nie gwarantuje powrotu z nich. Gdzie wakacyjne kurorty spływają krwią niewinnych ludzi.
W kraju gdzie za to, że nie karmisz piersią, zostaniesz nazwana złą matką.
W świecie gdzie najwięcej o wychowaniu dzieci mają do powiedzenia osoby, które ich nie posiadają.
W kraju gdzie są polityczne przepychanki zamiast wsparcia i zrozumienia.
W świecie gdzie miliony dzieci każdego dnia zasypiają głodne.
W świecie gdzie kobiety są wciąż dyskryminowane a ich zatrudnienie zależy od faktu posiadania dzieci.
W świecie gdzie skurwiele katują dzieci.
W świecie gdzie nie możesz być sobą, jeśli nie mieścisz się w ramach społecznych.
W świecie gdzie hejt jest śniadaniem dla ludzi a dramat pożywką ogółu.
W kraju gdzie całe życie oddajesz połowę wypłaty po to, by na emeryturze umrzeć z głodu.
W kraju gdzie, jeśli jesteś chory, jesteś bezużyteczny.
Nie takiego świata chcę dla moich dzieci.
A potem zaciągnę się głęboko nikotynowym dymem, pociągniemy łyk wiśniówki.
I wspomnimy dom na odludziu, zaraz pod lasem.
Pająki wspomnimy, wielkości dorodnej myszy.
Wspomnimy dwa koty, grzejące się w ostatnich tej jesieni promieniach słońca.
Wspomnimy morze wrześniową porą i wspólne narty po Nowym Roku.
Wspomnimy obiad u prababci, ten imieninowy i Boże Narodzenie z gitarą w ojcowskich dłoniach.
Wspólne wieczory przy kartach wspomnimy i te osobne, kiedy czekałam na Wasz powrót z imprezy.
Pierwsze dni przedszkola i ostatnie dni szkoły wspomnimy.
Pierwsze miłości i ostatnie drogi do ołtarza.
Wasze dzieci wspomnimy albo ich brak.
I mężów wspomnimy albo ich brak.
I będę wiedziała, że jedno się temu światu udało na pewno, a ja w tym udaniu mam swój udział.
A potem zaciągnę się głęboko nikotynowym dymem i pociągnę łyk wiśniówki…
13 Komentarzy/e
Ali babka
Zalecialo polityką 🙂 prawda jest okrutna.
matka-nie-idealna
W żadnym wypadku, polityką się brzydzę ?
Klaudia
Boże, jakbyś wyciągnęła myśli z mojej głowy. Ja też nie takiego świata chcę dla mojej trójki 🙁 zwłaszcza, że doje z nich to dziewczynki, które na starcie są na straconej pozycji, dlatego ja muszę im pokazać, że są wartościowymi ludźmi i nikt nie może im wmawiać, że jest inaczej. I, że muszą być silne bo świat jest zły. A syna uczę szacunku do ludzi a zwłaszcza do kobiet.
Matka Wielowymiarowa
Świat nie-idealny 🙂 Jednak wolałabym świat bez papierosów i alkoholu. Nic według mnie dobrego też do tego świata nie wnoszą 🙂
Żaklin
Dostalysmy chyba tego samego bzdurnego maila. Wiesz co? Zadziwia mnie jedna rzecz. Jest tyle osób przeciwko temu wszystkiemu, słyszę tyle petycji i odezwow a to w naszym kraju nic nie daje! Jakby lud nie miał NIC do powiedzenia. 🙁
matka-nie-idealna
jakiego maila? 🙂
Agnieszka
„W świecie gdzie kobiety są wciąż dyskryminowane a ich zatrudnienie zależy od faktu posiadania dzieci.” ja to przechodze. Jestem na macierzynskim i pracodawca przerzuca mnie na inne stanowisko. gorsze.. gdzie obowiazuja zmiany.
Monika Raus
Obawiam się, że mi łyk wiśniówki, by nie pomógł. Aby ogarnąć to co się dzieje w tym kraju, to nawet litr spirytusu za mało.
Żal mi tylko naszych dzieci, oby coś się zmieniło, bo inaczej będą żyć w kraju w którym wolność słowa, wyznania i ideałów będzie przestępstwem karanym więzieniem 🙁
Edyta
Ja też nie chcę…takiego świata…ale jeden głos tego nie zmieni…niestety
…
Martyna
I ten dym, i ta wiśniówka wypalone i wypite razem dadzą Wam poczucie, ze mimo ze świat był okrutny … Wy mieliście i macie siebie.
Ps. Co stało sie z Czajna?! ?
Marta
Fajny tekst. Naprawdę. Tyle, ze ja bym dodała jeszcze jedno: świata, w którym prywatność życia rodzinnego wywlekana jest na facebooku, a dzieci zanim swiadomie podejmą decyzję, że chcą, aby ich wizerunki oglądał cały świat- od dawna figurują w sieci. Nie odbieraj tego osobiście. Po prostu tego punktu jak dla mnie brakuje w tym tekście. Bo jak dla mnie to też jest chore.
marta
Tak, wiem, napiszesz- sama to czytasz. Czytam, tak jak kolorowe pisemka, tak jak książki lepsze, gorsze, biografie. Ale czytać nie znaczy robić. Nie wyobrażam sobie tego. Co innego blog kulinarny, podróżniczy, nawet macierzyński, a co innego wstawianie od urodzenia zdjęć moich dzieci do sieci. Pomyśl, czy kiedyś nie będą miały do Ciebie o to pretensji? Ja bym miała.
guess who
„Myślisz, ze twój problem jest największy? wyjdź się przewietrz
I spytaj Claptona czemu napisał Tears In Heaven”
problemy, nie znikną- niestety, więc nie marnujmy czasu na to żeby z nich nie spuszczać wzroku. W tle jest wiele pozytywów, w końcu nawet szatan w piekle jest postacią pozytywną ;D