What’s wrong with you people?

8 komentarzy

Post się pisał ale post poczeka.

Miało być śmiesznie, miało być zabawnie, miało być kolorowo jak zwykle. Będzie gorzko, będzie wulgarnie i będzie chamsko, bo ludzie… Z resztą  tym w dalszej części posta.

Ze dwa dni temu, za pośrednictwem profilu Facebookowego BFG dowiedziałam się o śmierci jednej z blogerek modowych. Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem. Bloga nie znałam, dziewczyny a jakże- również. Jako, że natura ludzka jest ciekawska, pokusiło mnie by zajrzeć na jej profil FB. Dziewczyna, blogerka modowa w wieku 27 lat. Słownie: dwudziestu-kurwa-siedmiu lat. W moim wieku.

Później zdrętwiałam i w tym odrętwieniu kolebię się do teraz.

Kurwa, ludzie. Co z wami nie tak?

Bez tytułu

Tego pana pominę milczeniem. Nóż do kastracji mi się w kieszeni otwiera, żeby tacy debile nie mogli się więcej rozmnażać.

Nie wiem kim prywatnie i zawodowo była Martyna i szczerze mówiąc- nie bardzo mnie to obchodzi. Jedno wiem na pewno, była córką, czyjąś kobietą i przyjaciółką.

Bez tytułu2

Celowo nie maziam nazwisk. Jeśli ktoś ma tyle odwagi i coś mu się pieprzy w poprawnym toku rozumowania na tyle, by pisać na stronie zrzeszającej ponad 35 tysięcy fanów takie słowa, sorry Winetou, pomogę ci ukręcić na siebie bacik. Bez tytułu3

I ostatnie bo im dalej czytałam, tym większe skurwysyństwo mogłam znaleźć.

Ale teraz do sedna.

Parę tygodni temu media roztrąbiły się na temat 14- latka, który targnął się na swoje życie przy „delikatnej” pomocy kolegów. Tragedia. Piszę to jako matka ale przede wszystkim jako człowiek. Kolejną tragedią była reakcja środowiska na śmierć chłopaka, komentarze oklaskujące jego śmierć.


Zaczynając od tego, że takie rozmowy i komentarze w ogóle nie powinny mieć miejsca, po fakt, że to już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki aż po stwierdzenie, że tracę wiarę w ludzi.

Bo ludzie to chamy, ludzie to skurwiałe, zepsute i pozbawione zasad moralnych społeczeństwo. Ludzie kochają pokazówki. Malują w profilach flagę bo uważają się za tolerancyjnych. A może chcą poklasku? Chcą zabłysnąć zajebistością. Bo flaga jest modna.

Jestem poniekąd (ale tylko poniekąd) w stanie zrozumieć komentarze młodzieży. Dzieciaki w wieku gimbazy, z wypalonym trawą mózgiem, z patologią kręcącą się za każdym rogiem szkoły i w czasach, gdzie Adidasy zaczynają uchodzić za markę dla biedoty bo widomo, teraz New Balance i Air Maxy za średnią rozdziawioną przeciętnego rodzica, który to pod groźbą „Bo ucieknę z domu”, wyrzyguje marne sześć stów na widok pleców dziecka, będącego na bakier ze słowem „dziękuję” i uważającego, że mu się należy.

Albo nie.

Rodzic kupuje Niu Balansy, kupuje Ajfony i kupuje dziecko. Bo dziecko da się kupić.

Dzieci w wieku gimbazy po prostu nie potrafią inaczej. Nie zostały tego nauczone. Nie zostały nauczone szacunku do innych. Do biednych, do głodnych, do chorych i różniących się od nich. Nie zostały nauczone szacunku do ciężkiej pracy innych i własnych rodziców.


W momentach takich jak ten zastanawiam się, czy chcę dalej pisać bloga. Jestem żoną, matką i córką. Jestem przyjaciółką i pracownicą. Istnieją ludzie, który żywią się nieszczęściem innych a na śniadanie muszą dojebać hejta by zrobić sobie dobrze. Jestem człowiekiem, który bywa szczęśliwy, który bywa przygnębiony i który CZUJE. I który nie chciałby aby jego rodzina, pogrążona w żalu w bólu i zdezorientowaniu przypłaciła takie słowa jeszcze większym bólem. Bo nikt, absolutnie nikt na nie nie zasługuje.

Ani bloger, ani górnik, ani dziwka.

Świecie.

Zatrzymuję się w tym momencie i zastanawiam się, dokąd zmierzasz? Dokąd zmierzają moje dzieci, skoro w tobie tyle zła, tyle chamstwa i tyle bezduszności?

Walczę o to by moje dziecko wychować na człowieka dobrego. Tylko czy warto? Czy twoja bezwzględność i ostre reguły nie pogrążą jej niewinności? Czy nie zeżresz jej bestialsko, nie wykorzystasz naiwności?

Dokąd zmierzasz świecie?
Dokąd zmierzacie ludzie?

8 Komentarzy/e
  • Aleksandra

    Odpowiedz

    Świat zmierza do samozagłady….. tyle!
    Podzielam Twoje zdanie i sama jestem przerażona tym co się dzieje na tym świecie, w okół nas. W tym roku, we wrześniu mój jeszcze 5-latek bo z listopada idzie do szkoły i powiem szczerze, że obawiam się tego co go tam spotka. Syn jest nastawiony do każdego przyjaźnie i tak też każdego odbiera, że każdy jest dobry. Trudno wytłumaczyć dziecku, że ktoś może być zły, tak po prostu zły i krzywdzący. Nie wiem jak przyszykować własne dziecko na zło, które nas otacza i to już nawet w podstawówce, bo dzieciaki potrafią być wredne. Znajdzie się taki w grupie jeden, co czerpie radość z dopierdalania innym, pociągnie za sobą bardziej uległych i grupa hejterów w klasie gotowa. I co wtedy począć….. strach się bać. Świat się zmienił na przestrzeni tych 20 – 30 lat drastycznie. Moje pokolenie 80′ i wzwyż żyło jakby nie patrzeć w pięknych czasach. Dziecko mogło wyjść na podwórko w wieku 5-6 lat i nikt nie bał się , że ktoś porwie, że pedofile, że narkotyki, dopalacze, hejty, samobóstwa itd. A teraz? Strach za drzwi wypuścić czy przypadkiem coś się nie stanie, strach do kościoła puścić bo pedofile jebane tylko….. PORAŻKA!!!

  • Hanka

    Odpowiedz

    No comment bo tego o czym piszesz nie da się skomentowac…

  • facet

    Odpowiedz

    Taki prawdziwy ten tekst…….
    Ja również wychowuje dziecko/córkę w obawie przed światem jaki spotykamy na codzień. A pracując z ludźmi widzę all the time głupotę i bezmyślność ludzi. I przez to wolę samotność od bylejakości dzisiejszego świata. Ale wiem że nie mogę tak dziecka wychowywać. Więc jak żyć, żeby moja księżniczka została człowiekiem.

  • m

    Odpowiedz

    Droga Matko Nie idealna, pytasz czy warto wychować na dobrego człowieka. TAK warto, wtedy Hania ma szansę mieć siłę i bronić się przed chamstwem, patrzeć na chamstwo z pogardą i nie brać go do siebie.
    A Gimów fajnych i normalnych na szczęście jeszcze trochę się ostało (brawo dla ich rodziców), wiem z doświadczenia . Trzymaj się i powodzenia

  • Ania

    Odpowiedz

    Mam takie same przemyślenia od kilku dni… bo za 3 miesiące urodzę dziecko… Jak mam je wychować w takim świeci? Jaaak?? Gdzie do cholery są rodzice? Dlaczego nie kontolują swoich nastolatków? Dlaczego z nimi nie rozmawiają? Dlaczego nie wychowują na dobrych ludzi? Dlaczego?
    A co jeśli to moje dziecko będzie parez nich zaszczute? bo nie spodoba im się kolor włosów, wzrost czy styl?
    Powiedz mi jak rodzice tych nastolatków mogą spojrzec w oczy kobiecie, która straciła swoje własne dziecko?
    Świat chyba zmierza ku końcowi…

  • Anna

    Odpowiedz

    ,,Bo ludzie to chamy, ludzie to skurwiałe, zepsute i pozbawione zasad moralnych społeczeństwo. Ludzie kochają pokazówki”.
    – Nie podoba mi się takie stwierdzenie. Takie myślenie do niczego dobrego nie prowadzi. Jest mnóstwo wspaniałych ludzi i dla nich warto żyć, a Hania będzie wśród nich.

    • matka-nie-idealna

      Oczywiście, że są. Niestety jest ich coraz mniej…

  • Anik

    Odpowiedz

    Autorko ja tez jestem matka. Coprawda moj synek ma dopiero rok i 4 miesiace ale tez czesto mam ciarki na plecach jak widze co sie teraz dzieje wsrod mlodziezy. Mam wrazenie ze ten swiatsie robi coraz gorszy. Ale przecierz te dzieciaki nie staly sie takie bezwzgledne same z siebie. Cos musi byc powodem takiej postawy. Cos sie musialo zadziac bardzo zlego w zyciu czlowieka ktory czerpie satysfakcje z dowalania innym. Cos mu sie w glowie poprzestawialo z jakiegos powodu. Nie wierze ze ktos moze byc po prostu zly bo taki sie urodzil.

Skomentuj