Wyszłam z domu. Porzuciłam całe moje podwójne macierzyństwo. Podłogi wysmarowane dziecięcym gilem, parówkę dla starszej, wolno pyrkającą w garnku. Porzuciłam pierwsze …
Szczere chęci miałam. Post się tworzył, klawisze skrzypiały, receptory grzały się od wyczerpania. Było pięknie, śmiesznie nawet, co się nieczęsto zdarza. …